środa, 30 stycznia 2013

Lirene City Matt - fluid matująco-wygładzający

Cześć!
Dawno nie było u mnie na blogu żadnej recenzji, więc dziś postanowiłam nareszcie zebrać się w sobie i podzielić się z Wami moją opinią na temat fluidu matująco-wygładzającego Lirene City Matt. Używam go od niedawna, jednak zdążyliśmy się już polubić :)




Posiadam odcień 203 (jasny), ponieważ mam dosyć blady odcień skóry i przyznaję, że jest mi ciężko dobrać odpowiedni fluid do karnacji. 




Obietnice producenta
Fluid nowej generacji doskonale matuje i wygładza skórę. Zawarta w formule witamina C poprawia koloryt cery, a witamina E dezaktywuje wolne rodniki.

Moja opinia:

Plusy:
- dobre krycie - czytałam różne opinie na temat jego krycia, ale moim przypadku sprawdza się naprawdę świetnie
- długo się utrzymuje
- jest bardzo wydajny - wystarczy zaledwie odrobina fluidu i mamy pokrytą nim całą buzię
- ma wygodne opakowanie z pompką
- bardzo dobra konsystencja
- nie wywołuje efektu "maski"
- dobrze matuje 
- nie zauważyłam, żeby mi podkreślał skórki
- przystępna cena (około 25 zł w Rossmannie)

Minusy:
- dużym minusem jest dla mnie zapach - jak dla mojego nosa zbyt intensywny
- może odrobinę zatykać pory

Moja ocena: 4,5/5
 

Chciałam Wam jeszcze przypomnieć, że możecie głosować na mojego bloga w konkursie blog Miesiąca Stycznia: KLIK

Dziękuję Wam serdecznie za każdy oddany na mnie głos :)

Miłego dnia :)

wtorek, 29 stycznia 2013

Zapiekanka ryżowa z kurczakiem i pieczarkami

Hej!
Dawno nie było u mnie na blogu posta kulinarnego, a tak się składa, że dziś wyczarowałam na obiad zapiekankę ryżową z kurczakiem i z pieczarkami. Jest pyszna, prosta w przygotowaniu i bardzo sycąca :) Tylko, jak widać na zdjęciu, lubi się "rozpadać" na części :D Nie ujmuje jej to jednak smaku :)




Składniki:
2 woreczki ryżu błyskawicznego 
pojedynczy filet z kurczaka
4 średnie pieczarki
cebula
2 łyżki majonezu
olej
sól, pieprz, przyprawa gyros, maggi

Przygotowanie:
Ryż gotujemy w lekko osolonej wodzie. Po ugotowaniu odstawiamy go do ostygnięcia, a następnie przesypujemy z woreczków do miski. Filet z kurczaka kroimy na mniejsze kawałki, posypujemy przyprawą gyros  i podsmażamy na oleju. Obraną cebulę i opłukane pieczarki siekamy i również podsmażamy. Kurczaka, cebulę i pieczarki wsypujemy do miski z ryżem. Dodajemy majonez, pieprz, sól i odrobinę maggi. Wszystko mieszamy ze sobą. Naczynie żaroodporne smarujemy olejem. Przekładamy do niego naszą zapiekankę i zapiekamy około 30 minut.

Smacznego :)

A co Wy miałyście dziś na obiad? :)

Miłego dnia! 

poniedziałek, 28 stycznia 2013

The Versatile Blogger po raz drugi :)



Kilka dni temu zostałam ponownie otagowana w zabawie The Versatile Blogger. Za nominację dziękuję serdecznie Ginger G. Jeśli jesteście ciekawe jak odpowiedziałam poprzednim razem, zapraszam Was tutaj.



Zasady:
  • podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
  • pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
  • ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
  • nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
  • poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.

7 faktów na temat mojej skromnej osoby:

1. Uwielbiam spać. Potrafię spać ponad 12 godzin na dobę.
2. Kocham polską kuchnię - zwłaszcza pierogi i uszka. Zdarza mi się kombinować z przepisami i w ten właśnie sposób wymyśliłam wzbogaconą wersję pierogów ruskich z żółtym serem, pieczarkami i dużą ilością ziół.
3. Moimi ulubionymi zwierzętami są psy. Mój owczarek niemiecki od szczeniaka był przeze mnie rozpieszczany :D
4. W sprawach "papierkowych" jestem dokładna aż do bólu. Zdarza mi się sprawdzać dziesiątki razy jeden dokument, np. CV, zanim go wyślę.
5. Mam 165 cm wzrostu i jestem dosyć chudziutka. Mój Brat uwielbia zwracać się do mnie "niskopienna" (aczkolwiek według mnie jest to wzrost średni :D).
6. Nie znoszę świeżej cebuli. Czasami moja Mama ma problem z "przemyceniem" cebuli np. do surówek :D Zawsze ją wyczuję.
7. Często zmieniam fryzury i na żadną nie mogę się zdecydować. Miałam już włosy ścięte "na zapałkę", miałam klasycznego "pazia", a także długie do ramion. Obecnie mam fryzurkę asymetryczną - włosy za ucho, ale prawa strona jest dwa razy dłuższa od lewej :D

Zdecydowałam, że tym razem nie będę już tagować nikogo konkretnego lub też inaczej - taguję wszystkie moje Czytelniczki i Obserwatorki, które mają ochotę ujawnić 7 faktów na temat swojej osoby :)

Miłego dnia :)



Biedronkowe łowy :)


Hej!

Jak Wam minął weekend? Ja jestem już po egzaminach i mogę leniuchować. Pochwalę się Wam, że tę straszną i okropną anatomię zaliczyłam na 5 :D No ale nie o tym miałam pisać... Dzisiaj byłam z Mamą na zakupach i przy okazji wstąpiłyśmy do Biedronki. Miałam kupić tylko kilka niezbędnych rzeczy, ale same wiecie jak to jest :)




Zdjęcie nie jest najlepszej jakości, ale może uda Wam się co nieco ujrzeć :) Co ja tutaj mam?
1.Czerwony termofor z serduchem (kosztował około 17 zł). Jestem jednym wielkim zmarźluchem i taka rzecz z pewnością bardzo mi się przyda. Pa piękny kolor, jest polarowy i bardzo "cieplutki" :)
2. Kule do kąpieli. W Biedronce jest obecnie na nie promocja. Trzy kule kosztują około 7-8 zł (nie pamiętam dokładnie). W każdym razie, jak już wielokrotnie pisałam, uwielbiam piękne zapachy i te kule od razu zwróciły moją uwagę. Każda z nich wydziela inny aromat: jedna pachnie mlekiem i miodem, druga wanilią, a trzecia czekoladą. Dostępne są także inne zapachy.
3. Tonik winogronowy z Garniera. Bardzo lubię peeling z tej samej serii. Tonik też jest całkiem niezły. 
4. Pomadka ochronna Oeparol o smaku malinowym. 
5. Płatki do demakijażu Carea - dobre i tanie. Czegóż można wymagać więcej od zwykłych płatków? :) 

Zakupy uważam za udane. Co prawda miałam jeszcze ochotę na czerwonego lub niebieskiego sukulenta, ale Mama mnie powstrzymała, mówiąc, że kwiatków to u nas w domu dostatek :) 

Przypominam Wam, że jeśli chcecie, to możecie na mnie głosować w konkursie Blog Miesiąca Stycznia. Szczegóły tutaj. Dziękuję także wszystkim Osobom, które zagłosowały na mój blog.

Miłego dnia :)

czwartek, 24 stycznia 2013

Nominacja - Blog Miesiąca Stycznia

Hej!
Wczoraj wieczorem dowiedziałam się, że mój blog został nominowany w konkursie na Blog Miesiąca Stycznia :) Szczegóły zabawy tutaj: http://blogmiesiaca.blogspot.com/



Dziękuję bardzo Osobie, która zgłosiła mnie do konkursu. Któż to taki??? :) To bardzo miłe uczucie, gdy Ktoś docenia to, co robimy. Zwłaszcza że mój "kawałek sieci" jest stosunkowo młody :) Głosowanie rozpoczyna się dziś, tj. 24 stycznia o godzinie 23.00. Z góry dziękuję za wszystkie głosy, które zostaną oddane na mój blog.

Miłego dnia! :)

środa, 23 stycznia 2013

Agregator Blogów Kosmetycznych i moja paplanina...



Cześć!
Jak Wam mija dzień? W tym tygodniu nie mam niestety czasu na zamieszczanie notek, ponieważ na weekendowym zjeździe czekają mnie trzy egzaminy :/ W tym ten najgorszy, który śni mi się po nocach - z anatomii... Jestem jednak optymistą i wychodzę z założenia, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zwłaszcza, że zdawałam w swoim życiu dziesiątki egzaminów i zawsze jakoś to było :) W każdym razie obiecuję Wam, że za kilka dni się poprawię i zajmę się blogiem. 
Tymczasem chciałam Wam polecić pewną stronę, a mianowicie chodzi mi o Agregator Blogów Kosmetycznych. Zresztą większość z Was chyba zna tę stronę.



Staram się tam często zaglądać. Pozwala mi ona dotrzeć do interesujących blogów, a także czytać artykuły zamieszczone bezpośrednio na stronie Agragatora. Wszystkich chętnych zachęcam do zgłoszenia swojego bloga do spisu, który ciągle się powiększa :) 

Miłego dnia!

poniedziałek, 21 stycznia 2013

The Versatile Blogger - TAG :)



Hej!
Jak Wam minął weekend. Ja spędziłam go w szkole, ale było całkiem przyjemnie :) Zostałam wczoraj nominowana do udziału w TAG-u The Versatile Blogger. Do zabawy wciągnęła mnie Pani Domu (dziękuję :)). 




Szczegółowe zasady zabawy/wyróżnienia są następujące: każdy nominowany blogger powinien:
  • podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
  • pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
  • ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
  • nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
  • poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów. 

7 faktów o mnie:

1. Mam naturę typowego "niecierpliwca" - gdy na coś lub na kogoś czekam, nie mogę usiedzieć na miejscu. 
2. Uwielbiam ostre przyprawy (co nie jest szczególnie dobre dla mojej cery...) Cóż...
3. Dawno temu prowadziłam audycję radiową w radiu studenckim.
4. Nie piję kawy. Nigdy jej nie polubiłam. 
5. Bardzo dużo gadam. Jestem typową gadułą. 
6. Mam trzech dużo starszych ode mnie Braci. Zawsze czułam się jak jedynaczka :D
7. Uwielbiam kupować lakiery do paznokci, które później zalegają w koszyczku, bo nie chce mi się malować pazurków :)


A teraz blogi, które nominuję:
http://kosmetyczkaani.blogspot.com/
http://adia19888.blogspot.com/
http://slomianyzapalmoj.blogspot.com/
http://madziakowo.blogspot.com/
http://zmienionyrytm2.blogspot.com/
http://miszmoshi.blogspot.com/
http://barwamiteczy.blogspot.com/
http://cosmeticsdiamond.blogspot.com/
http://thecolourfulsummer.blogspot.com/
http://life-mindy.blogspot.com/
http://primesbeauty.blogspot.com/
http://7szminek.blogspot.com/
http://pinkcastersugar.blogspot.com/
http://queeniris1991.blogspot.com/
http://babygirl-fashionworld.blogspot.com/

Zapraszam do zabawy!

Miłego dnia :)

piątek, 18 stycznia 2013

Lakier Bell Air Flow, czyli weekendowe pazurki :)

Cześć!
Jesteście już nastrojone weekendowo? Ja mam niestety szkołę (i to w dodatku kilka egzaminów na karku), więc weekend będę miała znowu rozbity. Na pocieszenie wypróbowałam dziś mój nowy lakier Bell Air Flow Lotus Effect (na moim brak numerka). Odcień jest dosyć intensywny i mieni się delikatnymi drobinkami. Niestety jedna warstwa nie daje całkowitego krycia. Musiałam pomalować paznokcie dwa razy. Dzisiejsze zdjęcia nie są najlepszej jakości - mam kiepskie światło, a moje pazurki też nie są w szczytowej formie :/




Do wykonania tego mani użyłam:
 1. wspomnianego lakieru Bell Air Flow Lotus Effect
2. odżywki 8x1 Eveline (jako podkład)
3. odżywki utwardzającej Essensce Ultra Strong Nail Hardener (jako utwardzacz)




A Wy jakie macie plany na weekend? :)

Miłego popołudnia!

czwartek, 17 stycznia 2013

Mini haul :)

Hej!
Jak już pewnie zdążyłyście zauważyć, nie robię nigdy olbrzymich zakupów kosmetycznych ani ciuchowych. Tkwi we we mnie sknera, która ciągle mnie upomina, abym kupowała "z głową". Z jednej strony nie jest to nawet takie złe, ponieważ nie mam w szafie ani w kosmetyczce rzeczy zbędnych, jednak z drugiej strony czasami chciałabym zaszaleć :D Dziś, przy okazji spraw urzędowych, postanowiłam zobaczyć "co na wyprzedażach piszczy". Rozczarowałam się niestety sromotnie, ponieważ nie znalazłam niczego godnego uwagi, a ponadto obniżkę o 5 zł-10 zł nie traktuję w kategoriach obniżki :/ Na pociechę kupiłam sobie w zwykłym sklepie z ciuchami leginsy "w kantkę" z suwakami i kieszeniami. Kosztowały 45 zł i już je uwielbiam :)




Wstąpiłam także do moich dwóch ulubionych drogerii :) W Rossmannie nabyłam zachwalany podkład Lirene City Matt (24,39 zł), a w Naturze odżywkę do rzęs i brwi z My Secret Lash&Brow Repair (ok. 8 zł).




Mała rzecz, a cieszy. O tej odżywce słyszałam wiele dobrego. Mam nadzieję, że jej działanie jest lepsze od zapachu (potwornie jedzie alkoholem). 

A Wam udało się coś ciekawego znaleźć na wyprzedażach? :)

Miłego dnia!

wtorek, 15 stycznia 2013

Wizyta w Rossmannie i w Pepco :)

Cześć!
Nareszcie udało mi się wyrwać na skromne zakupy. Po raz pierwszy kupiłam coś na stoisku kosmetycznym w Pepco, a tym "czymś" jest kredka do oczu w odcieniu cappuccino z Manhattanu. Kolor od razu mi się spodobał, cena również (sprawy groszowe). Mam nadzieje, że równie dobrze będzie wyglądał na moich oczkach :) Główne i najważniejsze zakupy zrobiłam jednak w Rossmannie. Kupiłam cztery maseczki - jedną z Rival de Loop o zapachu mleczno miodowym z olejkiem macadamia i migdałowym oraz trzy maseczki z firmy Ziaja. Oprócz tego nabyłam lakier z Miss Sporty w odcieniu 452 i krem do rąk z Isany z kwiatem pomarańczy. Jak się okazało w domu - mam lakier o takim samym kolorze, więc zapewne ten dzisiejszy pójdzie na cele "rozdaniowe" :D Za całość zapłaciłam około 20 zł.




Uwielbiam zakupy, ale która kobieta ich nie lubi? :)


Miłego dnia!

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Sałatka z tortellini :)

Hej!
Dziś mam dla Was posta kulinarnego :) Jestem wielbicielką makaronu, który mogę jeść na okrągło. Uwielbiam makarony, kluchy, uszka i wszelkie tego typu specyfiki. Sałatkę z tortellini robię już od kilku lat i mam wrażenie, że za każdym razem smakuje jeszcze lepiej. 




Składniki:
opakowanie makaronu tortellini (ja wykorzystałam biedronkowy z nadzieniem serowym)
świeża papryka
2-3 ogórki kiszone
3 ugotowane na twardo jajka
kawałek sera żółtego
kilka łyżek majonezu
sól, pieprz, kucharek

Przygotowanie:
Tortellini ugotować w osolonej wodzie. Odcedzić, przelać zimną wodą i wystudzić. Paprykę, ogórki, ser żółty i jajka pokroić w kostkę.  Wszystkie składniki wymieszać, dodać majonez i przyprawić solą, pieprzem i kucharkiem (wegetą). 

Smacznego!


czwartek, 10 stycznia 2013

Moje pomadki i błyszczyki :)

Cześć!
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić moją skromną kolekcję pomadek i błyszczyków do ust. Posiadam ich baaardzo mało, ale jak na razie ilość ta mnie całkiem zadowala :) Tutaj pokażę Wam tylko te wybrane, których używam najczęściej.




Jak widzicie moja kolekcja jest naprawdę skromna. Wynika to chyba z tego, że rzadko się maluję. Zwykle używam jedynie Carmexu lub innej pomadki ochronnej. A w swojej kolekcji posiadam:
1. Konturówkę Rouge Couture Astor o numerze 016 Framboise
2. Błyszczyk Eveline Colour Celebrities o numerze 567 - recenzja tutaj
3. Błyszczyk Essensce XXXL Shine - niestety numerek jest zatarty :/
4. Błyszczyk Essensce XXXL Shine bezbarwny
5. Miss Sporty And The Winner Is... Hollywood o numerze 350 Rodeo Drive
6. Pomadkę Wibo Eliksir o numerku 04
7. Błyszczyk Miss Sporty Ultra Shine Gloss 005 VIP Look
8. Wiśniowy Carmex w sztyfcie 

Nie mam swego faworyta. Jak już wspominałam, rzadko się maluję, a na co dzień zdecydowanie wolę pomadki ochronne. Nie przepadam za błyszczykiem Ultra Shine z Miss Sporty, ponieważ jest bardzo gęsty i trudno jest go zmyć. Bardzo lubię za to błyszczyk Hollywood z tej samej firmy i pomadkę Wibo Eliksir. Ma przepiękny odcień i sama w sobie jest bardzo poręczna i elegancka :)

A oto wybrane odcienie:



W najbliższym czasie mam zamiar dokupić jakiś nowy kolor, ale to już niestety jest uzależnione od stanu moich funduszy :)


Miłego dnia! :)

środa, 9 stycznia 2013

Blogrolle

Witam Was ponownie!
Chciałam Was zaprosić do odwiedzenia strony Blogrolle. Jest to miejsce w sieci, które skupia polskie blogi kosmetyczne i modowe. Z pewnością każda z Was znajdzie tam coś interesującego, a ponadto osoby prowadzące bloga mogą zgłosić go do katalogu i w pewien sposób zaprezentować się światu :) Polecam :)



Zakupy szmateksowo-dodatkowe plus "Sekrety notatnika" :)

Hej!
Jak co tydzień chciałam Wam przedstawić moje nowe nabytki ze szmateksu. Przy okazji wstąpiłam do sklepu z dodatkami oraz akcesoriami do włosów, gdzie kupiłam czarno-białe korale i spinkę do włosów :)




W szmateksie zakupiłam różowe spodenki w kratkę z mnącego się materiału (1 zł) i bluzeczkę w paski z H&M-u (2 zł).




Nie pamiętam ile zapłaciłam za te dwie ozdóbki, ale były to z pewnością grosze :) 

Na koniec chciałam Wam polecić książkę, którą w tej chwili czytam. Chodzi mi o "Sekrety notatnika" Eve Haas. Jest to książka o rodzinnych tajemnicach i odkrywaniu źródeł swego pochodzenia. Podstawą do jej powstania była autentyczna opowieść o romansie pruskiego księcia do polskiej arystokratki, która ma swoje konsekwencje w czasach współczesnych. Polecam :) 




Miłego dnia! :)

niedziela, 6 stycznia 2013

Biedronkowe i Rossmannowskie zakupy w "wersji mini" :)

Cześć!
Jak już zapewne wszystkie wiecie, w Biedronce znowu można zakupić kosmetyki kolorowe Bell. Ja, po długich medytacjach przy stoisku (jak zwykle :D), nabyłam dwie rzeczy: lakier do paznokci przepuszczający powietrze w kolorze trudnym do określenia (ni to różowy, ni fioletowy - najwłaściwsze będzie tu chyba słowo "kolor fuksji":D), a także czterokolorowe cienie do powiek z diamentową bazą. Lakier kosztował 6 zł, a cienie 10 zł. Z kolei wczoraj w Rossmannie dorwałam klamerki do włosów. Kosztowały około 7,50 zł. Mała rzecz, a cieszy :) 



Przepraszam Was za jakość zdjęcia. Mam słabe światło :/ Jak widzicie, kosmetyki są zapakowane, co daje nam gwarancję, że nikt nie próbował się do nich dobierać :D 

A Wy lubicie Biedronkowe promocje na kosmetyki?

Miłego dnia! :)

piątek, 4 stycznia 2013

Płyn micelarny Eveline Hydra Expert Ekstremalne Nawilżenie 24h

Cześć!
Chciałam Wam dziś przedstawić kosmetyk, którego używam od dłuższego czasu do demakijażu i który sprawuje się u mnie całkiem nieźle. Chodzi mi konkretnie o płyn micelarny Eveline Hydra Expert Ekstremalne Nawilżenie 24h. 200 ml płynu kosztuje około 10-11 zł. Ja dostałam go w prezencie od Koleżanki, której on nie służył.





Moja opinia:

Plusy:
- dobrze zmywa makijaż (szczególnie podkład, z tuszem do rzęs radzi sobie średnio)
- nie podrażnia oczu ani cery
- daje uczucie świeżości (aczkolwiek ja i tak po jego użyciu myję twarz żelem :)) 
- nie ma zapachu
- skóra po nim nie lepi się (po moich przejściach z płynem Soraya to dla mnie ogromny plus :))
- dobrze się wchłania
- jest wydajny, ma bardzo wygodne opakowanie
- niska cena

Minusy:
- może uczulać (na opakowaniu jest oznaczony jako hipoalergiczny, jednak moją Koleżankę uczulił)
- nie zauważyłam nadzwyczajnego efektu nawilżenia

Moja ocena: 4/5

Uważam, że jest to całkiem dobry kosmetyk za niewielkie pieniądze. Nie wiem jeszcze, czy kupię go ponownie - lubię testować różne produkty, a swojego ulubieńca na razie nie znalazłam :)  

Miłego dnia! :)