poniedziałek, 31 grudnia 2012

Życzenia sylwestrowo-noworoczne :)


Życzę Wam, drogie Czytelniczki i Czytelnicy, szampańskiego Sylwestra, a także wszelkiej pomyślności i dużo, dużo szczęścia w Nowym Roku :) 

Sylwia

niedziela, 30 grudnia 2012

Ulubieńcy 2012 roku :)

Postanowiłam Wam przedstawić kosmetyki, które w tym roku szczególnie polubiłam. Jest ich co prawda tylko pięć, jednak wydaje mi się, że są to produkty, które naprawdę świetnie się spisują w mojej pielęgnacji. Z góry przepraszam za jakość zdjęcia - miałam dziś słabe światło, a zależało mi na wrzuceniu tego posta.



1. Peelingi owocowe Joanna Naturia - o tych peelingach pisałam tutaj. W tej chwili mam produkt o zapachu hawajskiego ananasa. Spisuje się świetnie i cudownie pachnie.
2. Balsamy do ciała Balea - swój pierwszy balsam dostałam w prezencie pół roku temu i od tej pory "rządzą" w mojej łazience. Maja genialne zapachy i całkiem nieźle nawilżają.
3. Bell Push Up Mascara - pisałam o niej tutaj. Jest to kosmetyk, który ma swoje wady, jednakże ja go naprawdę bardzo, bardzo lubię :)
4. Olej kokosowy tłoczony na zimno - wspominałam o nim tutaj. Używam go do olejowania włosów. Cudownie pachnie, odżywia i nabłyszcza moją czuprynę :)
5. Carmex - kosmetyk, który stał się legendą :D Chyba nie muszę dodawać już nic więcej :) 

A jakie są Wasze ulubione kosmetyki 2012 roku?

Miłego dnia!

Liebster Blog po raz trzeci :)



Cześć! 
Zostałam po raz trzeci nominowana do Liebster Blog. Tym razem przez TheColourfulSummer, której serdecznie dziękuję :)  




 "Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów (z założenia poniżej 200), więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

PYTANIA:
1. Jaki jest Twój ulubiony film?
"Duma i uprzedzenie" z Keirą Knightley, a także "Lista Schindlera"
2. Morze, czy góry?
Polskie góry. Najlepiej Beskidy :) 
3. Kawa, czy herbata?
Zdecydowanie herbata. Nigdy nie nauczyłam się pić kawy :D
4. Twoja ulubiona książka?
Uwielbiam książki i trudno jest mi wybrać jedną z nich. Bardzo lubię "Marię i Magdalenę" Magdaleny Samozwaniec.
5. Wolisz spodnie, czy spódnicę?
Spódnicę, aczkolwiek częściej zakładam spodnie. 
6. Co robisz, żeby się zrelaksować?
Czytam książkę lub oglądam dobry film.
7. Siłownia, czy basen?
Siłownia, ale najczęściej ani jedno, ani drugie :D 
8. Twoje największe marzenie to...?
Sama nie wiem. Chyba stabilizacja rodzinna. Widocznie się starzeję :D 
9. Ulubiony cytat?
 "Wznoś się po każdym upadku, padniesz trupem albo urosną Ci skrzydła." 
Maria von Ebner-Eschenbach
10. Jaka jest Twoja ulubiona przekąska?
Nie mam ulubionej przekąski. Moim smakołykiem są nektarynki, które lubię podjadać zawsze i wszędzie :) 
11. Twoja ulubiona pora roku?
Lato 

Przeglądając Wasze blogi zauważyłam, że już chyba wszystkie brałyście udział w tym tagu, więc nie będę nominować  już nikogo. 
Miłego dnia! 

sobota, 29 grudnia 2012

Grudniowe denko

Cześć!
Jako że zbliża się koniec miesiąca, chciałam się z Wami podzielić przemyśleniami na temat kilku kosmetyków, które wykończyłam w ostatnim czasie.




1. Peeling antybakteryjny w żelu Ziaja Tintin - nie lubię peelingów gruboziarnistych do twarzy. Nie kupię ponownie.
2. Tonik Ziaja Nuno - pisałam o nim nieraz. To jeden z moich ulubionych kosmetyków. Kupię ponownie.
3. Maseczka pielęgnacyjna do włosów farbowanych Joanna Naturia - moja ulubiona maseczka za niewielkie pieniądze. Kupię ponownie.
4. Sól do kąpieli BeBeauty z pomarańczą i rokitnikiem - ma przyjemny zapach, który jednak szybko się ulatnia. Jest to tani produkt. Możliwe, że kupię ponownie.
5. Krem Sopot Rozświetlanie do cery tłustej i mieszanej - pisałam o nim tutaj. Kupię ponownie. 
6. Maseczka złuszczająca z drobinkami z pestek brzoskwini i orzecha włoskiego Montagne Jeunesse - bardzo fajnie złuszcza i oczyszcza, ma przyjemny zapach. Z pewnością kupię ponownie. 
7. Maseczka oczyszczająca oraz intensywnie nawilżająca Bielenda Ogórek i Limonka - nie zauwazyłam spektakularnego efektu. Nie kupię ponownie. 
8. Peeling o zapachu gruszki Joanna Naturia - pisałam o nim tutaj. Jest to mój ulubieniec. Z pewnością kupię ponownie. 
9. Krem antybakteryjny Ziaja Nuno - produkt przeciętny. Być może kupię ponownie. 
10. Jedwab w płynie Biosilk - używam go przy prostowaniu włosów. Po jego użyciu ładnie się błyszczą. Kupię ponownie. 

Jak widzicie mam swoich faworytów, których już niedługo przedstawię Wam bliżej :)
Miłego dnia!  

piątek, 28 grudnia 2012

Podsumowanie roku 2012

Kończy się kolejny rok. Wszyscy robią podsumowania, zastanawiają się jaki też on był. Ja też postanowiłam rozliczyć się z ostatnich 12 miesięcy. Z całą pewnością był to rok wzruszeń - śmiechu i łez. Dużo się w tym okresie nauczyłam, poznałam wielu ludzi, zwiedziłam kilka miejsc. Sami zobaczcie :)

1. W ostatnim roku sporo podróżowałam. Przez dwa miesiące mieszkałam we Włoszech, a konkretnie w Lombardii, gdzie pracowałam. Smak włoskiego jedzenia zapamiętam na zawsze :) Po powrocie do Polski zajrzałam do Zakopanego, nad Solinę i w kilka innych miejsc.




2. Założyłam bloga - moje wielkie osiągnięcie :) Cieszę się, że Ktoś go czyta i komentuje. Blogowanie to niezwykła przygoda. Dziękuję Wam, drogie Czytelniczki i Czytelnicy (tak, tak, wiem z pewnych źródeł, że i Panowie tutaj zaglądają :)) za to, że tutaj wchodzicie i dzielicie się ze mną swoimi opiniami :) 
3. Przekonałam się, że czasami zamiast walczyć, lepiej odpuścić. Nie chodzi mi wyłącznie o sferę miłosną :D W ten sposób z pewnością zaoszczędzimy sobie nerwów. Jeśli ktoś nas docenia i szanuje, to znajdzie sposób, aby nam to okazać :) 
4. Przekroczyłam wszelkie granice w sferze kulinarnej :) Uwielbiam gotować. Niektórymi przepisami dzielę się też z Wami na blogu. Jakiś czas temu przekonałam się, że jestem w stanie też wiele znieść - np. bez zająknięcia zjadłam talerz flaczków, których nie znoszę :D 




5. Zaczęłam żyć zdrowo. O zmianie sposobu odżywiania pisałam tutaj i tutaj. Od niedawna także ćwiczę i piję dużo wody (staram się wypijać około 2 litry dziennie).
6. Wróciłam do szkoły. Ponad rok temu skończyłam studia i po bronie pracy magisterskiej obiecałam sobie, że na tym koniec. W życiu bywa różnie, o czym przekonałam się w sierpniu, kiedy to zdecydowałam się na kontynuację nauki. W tej chwili kończę pierwszy semestr studium kosmetycznego. Muszę przyznać, że jest całkiem ciekawie :)
7. Zawsze dużo czytałam (z wykształcenia jestem zresztą polonistką:)), ale teraz czytam bardzo, baaardzo dużo :) Nie wyobrażam sobie dnia bez przeczytania choćby kilku stron książki. Czytanie niesamowicie mnie odpręża. Uwielbiam literaturę podróżniczą i historyczną. Od niedawna jestem też wielbicielką fantastyki.




8. Pokochałam kosmetyki :) Ciągle o nich czytam, uwielbiam je testować. Słowem: to już chyba nałóg :D 
9. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, obejrzałam mnóstwo świetnych filmów, zostałam matką chrzestną pewnej Młodej Damy :)

To tylko niektóre z moich osiągnięć. Był to w zasadzie rok dosyć "dziwny" dla mnie, jednak dzięki wsparciu Przyjaciół udało mi się dokonać czegoś, co wydawało mi się do niedawna nieosiągalne :) Dziękuję :)

A jak Wy oceniacie kończący się rok 2012? :)

Miłego wieczoru! :)

Podkład Kobo Professional Ideal Cover Make Up

Cześć!
Chciałam Wam dziś opowiedzieć o pewnym podkładzie. Chodzi mi konkretnie o Kobo Professional Ideal Cover Make Up w odcieniu 402 Nude Beige. Do rzeczy zatem. 






Obietnice producenta:
Innowacyjna formuła podkładu polecana do stosowania zarówno w makijażu fotograficznym, wieczorowym jak i codziennym. Idealnie wtapia się w skórę. Kryje niedoskonałości i przebarwienia, wygładza i utrzymuje się na skórze wiele godzin.

Moja opinia:

Plusy:
- dobrze kryje
- ma całkiem przyjemny, delikatny zapach
- baaardzo wydajny
- nie zapycha
- cena - około 18 zł (ja kupiłam go w promocji za około 12 zł)

Minusy:
- konsystencja (jest bardzo gęsty)
- bardzo trudno jest go nałożyć na twarz bez wywołania efektu "maski", ale świetnie współgra z pudrem o takim samym odcieniu
- jest średnio trwały
- ograniczona dostępność (wyłącznie w Drogeriach Natura)

Moja ocena: 3,5




Jak widać produkt średnio przypadł mi do gustu, będę się starała go jednak zużyć. Nie podoba mi się efekt maski, który wywołuje. Trudno jest go rozetrzeć gąbeczką, pędzlem, palcami. Czytałam, że świetnie się sprawdza jako brązer, więc być może nabędę jego ciemniejszy odcień i wypróbuję :)

Miłego dnia!

czwartek, 27 grudnia 2012

Zakupy :)

Witajcie!
Jak Wam minęły Święta? Ja objadłam się do granic możliwości. Dzisiaj nadal podjadam, w dodatku wymyśliłam na dzisiejszą kolację gołąbki, więc coś mi się wydaje, że moja waga skoczy w górę :) U mnie w domu niestety nie ma zwyczaju obdarowywania się prezentami gwiazdkowymi, więc postanowiłam sobie to odbić i wybrałam się dziś na zakupy. Odwiedziłam aptekę, Wispol i Naturę :) A oto moje zakupy:




1. Magnez z wit. B6 - 7,90 zł
2. Bio Silica na włosy, skórę i paznokcie - 16,40 zł
3. Maseczka oczyszczająca Montagne Jeunesse - 4,50 zł
4. Waniliowy krem do rąk Joanna Sweet Fantasy - 5,90 zł
5. Pianka do włosów średniej długości Wella Forte - 14,29 zł
6. Pilniczek do paznokci AnnCo - 2,99 zł (promocja)
7. Carmex wiśniowy - 6,99 zł (promocja)
8. rękawiczki ze sklepu "Butik" - 19,90 zł

Magnez co prawda nie jest typowo kosmetycznym "produktem", jednak ja łykam codziennie jedną tabletkę, ponieważ chcę wzmocnić swój układ nerwowy i mięśniowy. Poza tym miewam częste niedobory magnezu, więc muszę go systematycznie dostarczać organizmowi. Bio Silicę kupiłam ponieważ odstawiłam Belissę, która totalnie na mnie nie działała, a na Skrzypowitę mój organizm się uodpornił. Mam nadzieję, że znajdę w końcu odpowiedni dla siebie suplement diety :) 

Miłego dnia!

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Życzenia :)

Wszystkim moim Czytelniczkom życzę radosnych, zdrowych, przepełnionych magią, nadzieją i miłością Świąt Bożego Narodzenia, szalonego Sylwestra, a także samych sukcesów w Nowym, 2013, Roku :)

Sylwia

sobota, 22 grudnia 2012

Olejki w mojej pielęgnacji - aktualizacja

Hej!
Jak tam przygotowania do Świąt? Nie dałyście się jeszcze porwać świątecznemu zamieszaniu? :) Ja już upiekłam ciasta i wysprzątałam dom. Przede mną jeszcze przygotowywanie sałatek i pomoc Mamie przy potrawach wigilijnych. Tymczasem cieszę się weekendem. Chciałam Wam dzisiaj pokazać moje olejki do pielęgnacji ciała i włosów. Już kiedyś pojawił się podobny post (KLIK), dlatego dzisiejsza notka będzie aktualizacją tamtej. Od niedawna używam olejku łopianowego z dodatkiem skrzypu polnego z firmy Green Pharmacy, a także oleju kokosowego i olejku macadamia. 

Olejek łopianowy Green Pharmacy zakupiłam z myślą o moich słabych, zniszczonych, a co za tym idzie - wypadających, włosach. Używam go od kilku tygodni i muszę przyznać, że widzę pewną poprawę. Nie wiem czy to sprawka tego konkretnego produktu, innych kosmetyków czy zdrowszego trybu życia (lub wszystkiego łącznie), ale moje włosy odżyły. Olejek najpierw odrobinę podgrzewam, a następnie nakładam zgodnie z zaleceniami producenta, tzn. na skórę głowy. Resztkę wsmarowuję we włosy na całej ich długości. Zmywam po upływie 20-30 minut. Moje włosy po takiej kuracji są zdecydowanie mocniejsze, błyszczą się, a także mniej ich zauważam na szczotce. Polecam


Kolejnym z olejków, których używam do pielęgnacji włosów, jest olej kokosowy tłoczony na zimno (ze sklepu Blisko Natury). O jego zakupie pisałam tutaj. Najbardziej zaskakująca była dla mnie jego konsystencja, ponieważ jest gęsta i bardzo zbita. Olejek przed użyciem muszę, rzecz jasna, stopić. Następnie nakładam go na włosy i po upływie ok. dwóch godzin zmywam. Pachnie cudownie :) 




Ostatnią nowością jest olej macadamia (ze sklepu Blisko Natury). Nie zdążyłam go jak na razie porządnie przetestować. Smaruję nim skórę, ponieważ podobno świetnie wpływa na jej kondycję. 




Bardzo lubię wszelkiego typu olejki, jednak zauważyłam, że w kwestiach kosmetycznych jestem mało zdyscyplinowaną osobą i brakuje mi systematyczności. Być może w nowym, 2013 roku, poprawię się pod tym i każdym innym względem :)

Miłego popołudnia!

czwartek, 20 grudnia 2012

Moje dekoracje świąteczne plus torba z sh

Cześć!
Dzisiaj zabrałam się za przyozdabiania mojego pokoju na Święta. Oto rezultaty:



Moja choinka w mini wydaniu. Coś jeszcze na niej powieszę, ale w tej chwili nie mam pomysłu :)



Moja ulubiona latarenka na razie zajmuje miejsce na parapecie obok kwiatka, którego przyozdobiłam gwiazdką :) 




Anioł jest prezentem mikołajkowym. Bardzo go lubię i świetnie się prezentuje w moim pokoju na biurku. W ogóle uwielbiam wszelkiego typu anioły :)



Ta dracena to moja ulubienica. Jedyne, co mnie w niej denerwuje, to doniczka, której nie mogę się doczyścić. Wybaczcie :)

Pokój już udekorowałam, więc teraz pora na resztę domu. Muszę przemyśleć jakąś strategię działania, żeby przy tym nie zwariować :D

A teraz z innej beczki. Dwa dni temu byłam z Mamą na szmateksie. Zobaczcie jaką cudną torbę-kuferek udało mi się upolować :) Za jedyne 3 zł :) 




A jak tam Wasze świąteczne dekoracje, wypieki i inne tego typu? :)

Miłego dnia!

środa, 19 grudnia 2012

Coraz bliżej Święta... :)

Cześć!
Za kilka dni Święta. Gorączkowo tworzę listę ostatnich zakupów i myślę w jaki sposób udekorować dom. W międzyczasie postanowiłam obejrzeć "Opowieść wigilijną". Bardzo lubię opowiadanie Dickensa i mam nadzieję, że film mnie nie zawiedzie (pomimo tego, że jest to film animowany) :) 



 Zdjęcie pochodzi ze strony www.filmweb.pl

Miłego wieczoru!

wtorek, 18 grudnia 2012

Sałatka z zupek chińskich :)

Witajcie ponownie!
Dzisiaj zrobiłam moją ulubioną sałatkę. Jak sam tytuł mówi, jest to sałatka z zupek chińskich. Za zupkami chińskimi zalewanymi wrzątkiem nie przepadam, jednak ta potrawa baaardzo mi smakuje :)




Składniki:
dwie zupki chińskie - jedna pikantna (ja użyłam Vifon Kurczak Curry) i jedna łagodna (Vifon Kurczak Złoty Łagodna)
filet z kurczaka
czerwona papryka
biała część pora
niewielki kawałek kapusty pekińskiej
kukurydza
przyprawa do kurczaka
pieprz, sól
olej
majonez

Przygotowanie:
Filet z kroimy na małe kawałki, posypujemy przyprawą do kurczaka i smażymy na oleju. Zupki chińskie kruszymy w opakowaniu i wsypujemy do dużej miski (wraz z przyprawami, które są dołączone do klusek). Paprykę obieramy, kroimy drobno i dodajemy do makaronu. Szatkujemy kapustę i kroimy pora w plasterki. Wrzucamy do miski. Odsączamy kukurydzę i dodajemy do pozostałych składników. Na końcu do miski wrzucamy przestudzonego kurczaka. Doprawiamy solą, pieprzem i mieszamy z majonezem. Wkładamy do lodówki, aby sałatka się "przegryzła", tzn. aby makaron nasiąknął majonezem i stał się zdatny do spożycia. Podajemy z chlebkiem. 
Smacznego :)

A jakie są Wasze ulubione sałatki?

Miłego popołudnia!

Drobne zakupy poniedziałkowe :)

Witajcie!
Jak zwykle w poniedziałek byłam z moją Mamą na zakupach :) Tym razem nie dorwałam nic z sh, ale za to Mama kupiła mi śliczny sweterek w kolorze miętowym Kosztował jedyne 45 zł :)



Jak widać sweterek ma dłuższy tył i ażurowe plecy :) Jestem nim zachwycona.

Odwiedziłam także Biedronkę, w której zakupiłam świeczkę o zapachu jabłka i cynamonu :) Pachnie cudownie i przypomina mi, że już za kilka dni Święta :)




Miłego dnia!

piątek, 14 grudnia 2012

Moje świeczki i olejki, czyli czym palę w kominku :)

Witajcie!
Nadeszła ta pora roku, gdy po ciężkim dniu siadam pod kocem z książką i zapalam świeczkę lub aromatyzuje się zapachem wydobywającym się z kominka :) Mam na myśli oczywiście kominek do aromaterapii :D Jestem wielką fanką wszelkiego typu świeczuszek, podgrzewaczy, olejków i lampionów. Dzisiaj postanowiłam się pochwalić moją skromną kolekcją :)

Zacznijmy od świeczek




Świeczki z zatopionymi owocami to prezent walentynkowy :):) Moją ulubioną świeczką zapachową jest ta z Biedronki. Mam zamiar kupić sobie też inne z LaRissy, bo jestem zachwycona ich zapachem :)

Bardzo lubię podgrzewacze, które wkładam do lampionów i oświetlają mój pokój delikatnym blaskiem :)




Właściwie to podgrzewacze pojawiły się u mnie w pokoju jako pierwsze. Jestem ich fanką już od czasów gimnazjalnych :)

Olejków używam od niedawna, ale za to intensywnie :) Do moich ulubionych zapachów należą: pomarańczowy, wanilia z pomarańczą i dzika wiśnia, która przyjechała do mnie aż z Niemiec. Niedawno nabyłam tez pierwszy wosk z Yankee Candle. Pachnie niesamowicie :)




Moja kolekcja świeczek i olejków nie jest duża i tak imponująca jak Wasze, które mam okazję często podziwiać, ale i tak ją lubię :)

Miłego dnia!

czwartek, 13 grudnia 2012

Prezent od Mikołaja + przesyłka

Cześć!
Wczoraj zawitał do mnie powtórnie Święty Mikołaj :D Przyniósł mi mini perfumy, świeczuszki i słodkości :)




W dniu wczorajszym przyszła też długo przeze mnie oczekiwana przesyłka ze sklepu Blisko Natury




W DDD zamówiłam tam olej kokosowy tłoczony na zimno, olej macadamia i olejek pomarańczowy. 
Olejek pomarańczowy pachnie cudownie i doskonale odpręża. Używam go do aromaterapii w kominku. Olej macadamia mam zamiar wykorzystać przy otarciach naskórka i swędzeniu. Najbardziej zaskoczyła mnie konsystencja oleju kokosowego. Jest o wiele bardziej gęsty od smalcu i pachnie wspaniale. Przypomina mi świąteczne ciasto kokosowe :) 




Właśnie sobie uświadomiłam, że Święta zbliżają się wielkimi krokami. Pomału zaczynam planować świąteczne wypieki i dekoracje. Niedawno dostałam od Sąsiadki kilka ozdóbek świątecznych zrobionych na szydełku. Zrobię zdjęcia i się Wam nimi pochwalę :) A Wy już planujecie Święta? :) 


Miłego dnia!

środa, 12 grudnia 2012

Tag o Magicznych Świętach po raz drugi :)

Cześć!
Wczoraj zostałam po raz drugi wytypowana do wzięcia udziału  w Tagu o Magicznych Świętach. Otagowała mnie Moshi. Dziękuję :)





ZASADY:
Po prostu umieść powyższy obrazek w swojej notce oraz napisz, co zrobisz w tym roku, aby te święta były jeszcze bardziej magiczne! Chodzi o to, aby oderwać swoje myślenie o świętach od przystrojonych witryn sklepowych, okazyjnych promocji, czy jarmarków świątecznych i pomyśleć, co możesz dać od siebie, aby magia świąt wypłynęła prosto z serducha, zamiast z telewizora i reklam Coca-Coli. :) Nie muszą to być wielkie zamierzenia, może w tym roku upieczesz pierwsze w swoim życiu pierniczki? Może naszpikujesz pomarańcze goździkami, aby ich aromat wypełniał cały dom? A może wraz z bliską osobą w spokoju ubierzesz choinkę i zatrzymasz się na chwilę, aby porozmawiać z nią dłużej i wypić ciepłe kakao? Pełna dowolność dozwolona! :)
Kiedy już podzielisz się swoimi pomysłami, otaguj kolejnych pięć osób :)
Jak już pisałam kilka dni temu, w tegoroczne Święta zwalniam tempo i się wyciszam :) Mam zamiar zrobić stroiki świąteczne, a także ozdoby z masy solnej. No i obowiązkowo upiec piernika :) W planach mam także prawdziwy świąteczny bigos ze śliwkami :)


Na tag odpowiadałam całkiem niedawno, więc nie będę wyznaczać nikogo konkretnego. Taguję wszystkie moje Obserwatorki i Czytelniczki, które mają ochotę podzielić się swoimi świątecznymi planami i marzeniami :)

wtorek, 11 grudnia 2012

Liebster Blog po raz drugi :)

To znowu ja! :-)
Zostałam po raz drugi nominowana do Liebster Blog. Nominowała mnie Iska, której serdecznie dziękuję :-) 



Wyróżnienie Liebster Blog otrzymywane jest od innego Blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje im swoje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.


A oto pytania:




zarówno jedne, jak i drugie :-)


wanna


długie




Niestety nie będę oryginalna i po prostu wrzucę pytania, które ułożyłam za pierwszym razem:

1. Co najbardziej cenisz u płci męskiej?
2. Książka czy film?
3. Jakie jest Twoje największe kosmetyczne marzenie?
4. Jaka jest Twoja ulubiona bajka z dzieciństwa?
5.Kto jest Twoim największym autorytetem?
6. Szminka czy błyszczyk?
7. Do jakiego zwierzęcia jesteś podobna?
8. Pierogi ruskie czy kotlet schabowy?
9. Jak wyobrażasz sobie idealny wieczór po ciężkim, stresującym dniu?
10. Jaki jest według Ciebie największy grzech kosmetyczny?
11. Jakim słowem możesz najpełniej określić swoją osobowość? 

Zakupy

Cześć!
Jak Wam minął weekend? Ja spędziłam go w szkole. Następny zapowiada się tak samo :-) Chciałam Wam dziś pokazać moje ostatnie nabytki. Wczoraj kupiłam kilka rzeczy w sh. Oprócz tego dziś odwiedziłam Rossmanna. Wczoraj przyszły woski Yankee Candle, które zamówiłam w Dniu Darmowej Dostawy. Czekam na jeszcze jedną przesyłkę - myślę, że dzisiaj listonosz zapuka do mych drzwi :-) 
Oto moje nabytki:




Marynarka - 2 zł, sh. Dopiero ją wyprałam i jeszcze nie zdążyłam wyprasować - wybaczcie.




Koszulka/tunika - 1 zł, sh




Bokserka z ćwiekami - 1 zł, sh




Torebka - 2 zł, sh



Odżywka do włosów Timotei z różą jerychońską - 7,99 zł
Serum ziołowo-witaminowe do włosów zniszczonych i wypadających Farmona Radical - 9,99 zł




Świeca z Pachnącej Szafy o zapachu Samba Rio - 3,99 zł
Wosk Yankee Candle - zamówiłam go w DDD w sklepie Mydlarnia Hebe. Kupiłam kilka wosków, ale pozostałe są prezentem dla kogoś, więc ich Wam nie pokażę. Jeden wosk kosztował 6 zł. 

Jak się Wam podobają moje zakupy? :-)

Miłego dnia!

piątek, 7 grudnia 2012

Moje kosmetyki z Essence

Cześć!
Jak już nieraz Wam pisałam - nie posiadam dużej ilości kosmetyków kolorowych. Rzadko się maluję, a jeśli już, to używam tylko podkładu, pudru, kredki do oczu i błyszczyka/pomadki. Jak się okazało, najwięcej produktów z mojej kosmetyczki pochodzi z firmy Essence. 




Jedne z tych produktów sprawują się bardzo dobrze, inne nieco gorzej. Uwielbiam błyszczyki z Essence, lubię także korektory. Nie przepadam za lakierami do paznokci i tuszami do rzęs. Nie będę się już rozpisywać na temat każdego z produktów. Dodam tylko, że moim zdaniem jest to całkiem dobra firma, produkująca kosmetyki dobrej jakości i w przystępnych cenach.

A Wy lubicie Essence? :-)

Miłego dnia!

czwartek, 6 grudnia 2012

Krem matujący Eveline Fresh&Soft

Cześć!
Mam dzisiaj dla Was recenzję kremu, którego stosuję od kilku tygodni. Chodzi mi o Matujący krem nawilżający Eveline Fresh&Soft. Jak zapewne pamiętacie, mam cerę mieszaną. Nie narzekam na przesadne błyszczenie w strefie T, jednak na wszelki wypadek wolę potraktować skórę kremem matującym. A oto i bohater dzisiejszego posta:







Zapewnienia producenta:
Przełomowa formuła, bogata w niezwykle skuteczne składniki aktywne, intensywnie nawilża, długotrwale matuje oraz zmniejsza widoczność porów.



Moja opinia

Plusy:
1. bardzo dobrze nawilża
2. szybko się wchłania
3. pięknie pachnie - ma bardzo orzeźwiający zapach 
3. niska cena - około 13 zł
4. jest baaaaardzo wydajny :-)
5. poprawił stan mojej cery - mam zdecydowanie mniej niedoskonałości

Minusy:
1. średnio matuje, ale ja nie mam specjalnych wymagań pod tym względem
2. dziwna konsystencja - jakby "twardy żel" :-) Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :-) 

Moja ocena: 4/5


Chcę się Wam pochwalić jeszcze jedną rzeczą. Był u mnie Święty Mikołaj!  Dobrze wiedział, że uwielbiam muszelki, których używam do dekoracji (głównie do doniczek) i przyniósł mi cały woreczek :-)




A u Was był już Święty Mikołaj? :-)

Miłego dnia! 



środa, 5 grudnia 2012

Tag o Magicznych Świętach

Cześć!
Wczoraj zostałam zaproszona przez Agnieszkę do wzięcia udziału w tagu. Serdecznie dziękuję :-)





ZASADY:
Po prostu umieść powyższy obrazek w swojej notce oraz napisz, co zrobisz w tym roku, aby te święta były jeszcze bardziej magiczne! Chodzi o to, aby oderwać swoje myślenie o świętach od przystrojonych witryn sklepowych, okazyjnych promocji, czy jarmarków świątecznych i pomyśleć, co możesz dać od siebie, aby magia Świąt wypłynęła prosto z serducha, zamiast z telewizora i reklam Coca Coli. :) Nie muszą to być wielkie zamierzenia, może w tym roku upieczesz pierwsze w swoim życiu pierniczki? Może naszpikujesz pomarańcze goździkami, aby ich aromat wypełniał cały dom? A może wraz z bliską osobą w spokoju ubierzesz choinkę i zatrzymasz się na chwilę, aby porozmawiać z nią dłużej i wypić ciepłe kakao? Pełna dowolność dozwolona! :)
Kiedy już podzielisz się swoimi pomysłami, otaguj kolejnych pięć osób :)


Ja w tym roku po raz pierwszy spróbuję się wyciszyć wewnętrznie na Święta. Co roku poddaję się świątecznemu szaleństwu. Piekę, gotuję i w wieczór wigilijny padam ze zmęczenia. Tym razem ograniczę ilość obowiązków i w spokoju posłucham kolęd. Przystroję dom świeczkami i przygotuję ozdoby z masy solnej. Mam też zamiar przygotować po raz pierwszy w życiu prawdziwy, świąteczny bigos z grzybkami i śliwkami. Ach... 

Taguję:
Sylwię
saharu 
Invierno Beauty
imprevisivel
Cosmetic Fortress


Miłego dnia! :-)

wtorek, 4 grudnia 2012

Zima zła

Cześć!
Jak Wam mija dzisiejsze popołudnie? Ja właśnie zasiadłam do referatu, ale ogarnęła mnie niemoc twórcza :/ Lubicie zimę? Ja co prawda za nią nie przepadam, ale lubię za to zimowy krajobraz. Oto zdjęcie zrobione dziś rano - widok z mojego okna na ośnieżoną okolicę:




Co prawda słup elektryczny niszczy urok tego zdjęcia, ale nie można mieć wszystkiego :D 

Miłego dnia! :-)

P.S. Już niebawem pojawi się post kosmetyczny :-)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Dzień Darmowej Dostawy

Cześć!
Jak się zapewne orientujecie, dzisiaj mamy Dzień Darmowej Dostawy. Od pewnego czasu byłam zainteresowana akcją i w końcu, po analizie wszystkich "za" i "przeciw" zdecydowałam się złożyć zamówienie. W pewnej księgarni chciałam zamówić kilka książek, jednak zrezygnowałam z zakupu, ponieważ doliczano mi koszty przesyłki. Poza tym wydaje mi się, że ceny zostały tam dziś nieco zawyżone. Przyznaję, że zniechęciło mnie to do dalszych poszukiwań :/ Na szczęście później odwiedziłam stronę internetowego sklepu Blisko Natury i znalazłam tam kilka interesujących mnie produktów. Zamówiłam olejek eteryczny o zapachu pomarańczy, olej kokosowy i olej makadamia. Wprost nie mogę się doczekać na przesyłkę :-) Moje zamówienie przekroczyło 20 zł. Nie mam pojęcia czy sklep nalicza darmową dostawę od pewnego progu zakupowego, więc gdybyście były zainteresowane - sprawdźcie.

Miłego popołudnia!

sobota, 1 grudnia 2012

Sałatka makaronowa z rzodkiewką

Dobry wieczór!
Przez cały tydzień nie dodałam ani jednego posta jedzeniowego, dlatego dzisiaj chciałam się Wam pochwalić moją sałatka makaronową. Jest prosta w wykonaniu i bardzo smaczna.




Składniki:
ok. 10 dag makaronu (ja użyłam "kolanek")
8 rzodkiewek
10 dag żółtego sera
por
10 dag szynki
pół puszki kukurydzy
majonez
pieprz, sól

Przygotowanie:
Makaron ugotować, odcedzić i wystudzić. Pora pokroić i sparzyć wrzącą wodą. Rzodkiewki opłukać i drobno posiekać. Ser żółty i szynkę pokroić w kostkę. Kukurydzę odsączyć. Wszystkie składniki wymieszać, dodać majonez, sól i pieprz.

Sałatka nie jest droga i smakuje wszystkim moim Domownikom. Polecam Wam ją serdecznie.

Miłego wieczoru!