niedziela, 8 września 2013

"Światła września" - Carlos Ruiz Zafón

Cześć!
Jak już dobrze wiecie, jestem molem książkowym :) Książki "połykam" w zawrotnym tempie i w olbrzymich ilościach. Interesuje mnie każdy rodzaj literatury, z jednym małym wyjątkiem.... z wyjątkiem fantastyki. I tu tkwi mały paradoks - moim ulubionym autorem jest Carlos Ruiz Zafón, którego powieści przesycone są magią :) Niedawno przeczytałam "Światła września" i chciałam się z Wami podzielić swoją opinią.




Rzecz dzieje się we Francji w roku 1937. Simone Sauvelle wraz z dwójką dzieci, Dorianem i Irene, przyjeżdża do Normandii, gdzie ma podjąć pracę u twórcy i konstruktora zabawek zamieszkującego mroczną rezydencję Cravenmoore. Wszystko układa się dobrze do momentu, gdy w okolicy dochodzi do tajemniczego morderstwa. Tajemnicę postanawia wyjaśnić Irene oraz zakochany w niej Ismael. Trop prowadzi do rezydencji konstruktora, w której zamieszkują tajemnicze siły.

Książkę polecam nie tylko miłośnikom fantastyki, ponieważ jest to nie tylko opowieść o tajemniczych i groźnych siłach "nie z tego świata", ale także o przyjaźni, miłości, zaufaniu i o walce dobra ze złem.

Miłego dnia :)

sobota, 7 września 2013

Wielkie zakupy ubraniowe z ostatnich tygodni plus kilka kosmetyków :)

Hej!
Z góry przepraszam Was za moją długą nieobecność. Sporo się ostatnio dzieje w moim życiu (i to rzeczy pozytywnych!), dlatego jakoś nie miałam głowy do pisania :) Zaległości się piętrzą, jednak mam nadzieję, że w końcu się ogarnę na dobre i powrócę z nowymi pomysłami. Tymczasem jednak chciałam Wam dziś pokazać kilka nowości, które złowiłam do swojej szafy. Oto one:




Bordowa ramoneska z Butiku - jej pierwotna cena to 160 zł, ale ja kupiłam ją z 20% rabatem i zapłaciłam 128 zł.




Romantyczna bluzeczka House - normalnie kosztowała 50 zł, jednak ja kupiłam ją z 30% rabatem i zapłaciłam za nią ok. 35 zł.




Spódniczka Reserved - 70 zł. Najdroższa spódnica, jaka posiadam :) 




Granatowa narzutka z Biedronki - 33 zł




Sweterek z sh - 2 zł



Bluzeczka z Biedronki - 33 zł




Torebka z sh -  7 zł

Kupiłam też kilka kosmetyków kolorowych w ramach uzupełniania zapasów, olejek z drzewa herbacianego na wypryski i podgrzewacze z Biedronki. Sezon "grzewczy" zbliża się wielkimi krokami :)




Olejek z drzewa herbacianego - sklep zielarski 9,90 zł
Podgrzewacze z Biedronki - ok. 4 zł
Puder rozświetlający Sensique z Natury 6 zł (nie pamiętam czy była to promocja)
Puder matujący Miss Sporty z Natury - 12 zł
Korektor Miss Sporty z Natury - 10,50 zł
Czarna kredka do oczu Miss Sporty - ok. 10 zł


Miłego dnia! :)

niedziela, 25 sierpnia 2013

Sierpniowe zakupy

Witajcie :) 
Sierpień był dla mnie zdecydowanie miesiącem zakupów. Nie tylko kosmetycznych, ale także ciuchowych, książkowych i świeczkowych :D Niektórymi rzeczami chwaliłam się niedawno. Dziś przyszła kolej na część drugą. Na razie mam uzupełnione zapasy i myślę, że w przyszłym miesiącu nie będę robić większych zakupów. Niestety nie pamiętam większości cen, a paragony dawno wyrzuciłam do śmieci :/
Nabytki kosmetyczne z Biedronki:




Szampon pokrzywowy Farmona Herbal Care
Sól do kąpieli o zapachu lotosu BeBeauty
Zmywacz do paznokci BeBeauty
Peeling myjący żurawinowy Joanna

Zakupy kosmetyczne z Pepco, Hebe, sklepu Ziaja, H&M-u:




Cień do powiek Manhattan - Pepco (4,99 zł)
Odżywka regeneracyjna Gliss Kur - Hebe 
Pędzelek W7 do cieni - Pepco (5 zł)
Balsam do ust o zapachu wanilii i limonki - H&M (6,90 zł). Jego zapach kojarzy mi się z... sernikiem :D
Serum do rzęs L'Biotica - Hebe
Maseczki Ziaja - sklep Ziaja (ok. 1,50 - 2 zł)

Z ubrań dorwałam w szmateksie uroczy sweterek z "lejącego się" materiału. Kosztował 1 zł. 




Oprócz tego na kiermaszu w Biedronce wyszperałam książkę mojego ulubionego autora - Zafona. Od dłuższego czasu chciałam ją przeczytać, jednak nigdy nie mogłam jej znaleźć w bibliotece. Kosztowała 8 zł. W sklepie Zapach Domu nabyłam dwa woski Yankee Candle. Powolutku zaczynam myśleć o jesieni i o wieczorach z książką, kubkiem herbaty i świeczką lub kominkiem :) Jeden wosk to koszt 6 zł.




Czy miałyście któryś z zakupionych przeze mnie produktów? Jakie są Wasze wrażenia?

Miłej niedzieli! :)

środa, 21 sierpnia 2013

Za co polubiłam Dermogal A+E? :)

Hej!
Jakiś czas temu wspominałam, że dokonałam zakupu kapsułek Dermogal A+E i rozpoczynam kurację. Stosuję je już od kilku tygodni i w związku z tym chciałam się Wam pochwalić moimi spostrzeżeniami na temat tego kosmetyku w kapsułkach. 




Dermogal A+E to kapsułki żelatynowe pod postacią rybek. Ich aplikacja jest niezwykle łatwa, ponieważ wystarczy "ukręcić" rybce ogonek i nałożyć kosmetyk na oczyszczoną skórę. Opakowanie zawiera 48 kapsułek.
  
Od Producenta:
Doskonały kosmetyk do codziennej pielęgnacji skóry, zwłaszcza skóry wrażliwej z problemami (trądzik pospolity, trądzik różowaty, atopowe zapalenie skóry, nadmierne złuszczanie skóry, nadwrażliwość na różne czynniki). Preparat stanowi uzupełnienie kuracji specjalistycznej, wpływając na poprawę nawilżenia, elastyczności i jędrności skóry.

Moja opinia
Jak już zapewne pamiętacie, jestem posiadaczką cery mieszanej i w dodatku wrażliwej, dlatego też z początku nieufnie podchodziłam do tego produktu. Dużo na jego temat czytałam na Wizażu i bałam się, że być może będzie mi zapychał pory, ponieważ ma oleistą konsystencję. W rezultacie okazało się, że nie miałam się czego obawiać. Dermogal stosuję na oczyszczoną skórę twarzy 3 razy w tygodniu na noc. Rano moja skóra jest dobrze nawilżona, miękka i promienna. Zauważyłam także, iż "nieproszeni goście" pod postacią pryszczy i zaskórników pojawiają się u mnie znacznie rzadziej. Produkt jest łatwy w aplikacji i wydajny (jedna kapsułka wystarcza nie tylko na twarz, ale także na dekolt). Ponadto jest niedrogi (jego koszt to około 11-13 zł). Nigdy nie stosowałam go pod makijaż i raczej bym się nie odważyła ze względu na jego oleistą konsystencję. Nieco mnie ona przeraża, ponieważ po aplikacji pozostawiam za sobą tłuste ślady, np. na poduszce :D Czytałam, że jego minusem jest dosyć nieprzyjemny zapach. Mnie on nie przeraża, właściwie w ogóle mi nie przeszkadza. Uważam, że produkt świetnie spełnia swoje zadanie. Polecam :)

piątek, 16 sierpnia 2013

Pierwsze urodziny bloga :)

Witajcie!
Dzisiaj Sylwusiowo kończy roczek :) Dokładnie rok temu na moim blogu pojawiła się pierwsza notka.




Prawdę mówiąc, publikować zaczęłam bez wielkich nadziei na to, że ktoś będzie tutaj zaglądał. Od początku nastawiałam się na to, że piszę przede wszystkim dla swojej przyjemności. Jakaż więc była moja radość, gdy okazało się, że zaczynają pojawiać się u mnie pierwsi Czytelnicy, a później Obserwatorzy. Cieszę się, że tutaj zaglądacie, czytacie i komentujecie. DZIĘKUJĘ :)

czwartek, 15 sierpnia 2013

Zakupowo + organizacja biżuterii na moim nowym wieszaku :)

Hej!
Nareszcie znalazłam chwilę, aby wystrugać notkę na temat moich zakupów. Nie jest ich wiele, bo tylko dwa ciuchy, jedna książka i kilka drobiazgów z drogerii. Na pierwszy ogień wrzucam ubrania. W Butiku kupiłam bluzkę za 20 zł (przecena). Ma ona dłuższy tył i od razu wpadła mi w oko ze względu na "słodki" nadruk :D Czyż nie jest urocza? :)




W Moodo zakupiłam spodnie w odcieniu delikatnego różu (łososia? :)) za zawrotną sumę 40 zł (oczywiście po przecenie). Leżą idealnie. Na zdjęciu są lekko pomięte, ponieważ świeżo po transporcie i przymiarce. Wybaczcie :) 




Zakupów kosmetycznych nie mam wiele. Kupiłam tylko dwie maseczki Ziaja (moje ulubione), tonik z Kolastyny (również od niedawna jeden z moich ulubieńców) oraz pędzelek do smokey eyes z Essence. Szukałam jakiegoś dobrego i taniego do rozcierania cieni i padło właśnie na ten. 




Oto książka, którą kupiłam na kiermaszu w Biedronce za 8 zł. Jakiś czas temu oglądałam film i był całkiem niezły. Teraz czas na książkę. 




Na koniec chciałam Wam jeszcze pokazać w jaki sposób "zagospodarowałam" wieszak z Biedronki na biżuterię. Oczywiście moje zbiory są nieco większe, jednak nie wszystko udało mi się tutaj "upchnąć" :D Wisi sobie spokojnie na ścianie i cieszy moje oko :)




 Miłego dnia :)

wtorek, 13 sierpnia 2013

Kilka informacji na temat tego, dlaczego mnie nie ma :D

Hej!
Wiem, że się okrutnie zaniedbałam. Spowodowane jest to faktem, iż jestem w trakcie praktyk zawodowych, które odrabiam w gabinecie kosmetycznym. Na temat samych praktyk nie będę się rozwodzić - myślę, że przyjdzie na to pora. W każdym razie spędzam tam praktycznie cały dzień, a po powrocie nie mam już zwyczajnie siły i czasu na zrobienie czegokolwiek :/ Myślę jednak, że najgorsze za mną. Teraz czeka mnie kilka wolnych dni, więc wrzucę na bloga zdjęcia moich zakupów ciuchowych, kosmetycznych i książkowych :) Ponadto mam kilka nowych kosmetyków i książek do zrecenzowania oraz przepisów kulinarnych, którymi chciałam się Wam pochwalić. Wracam niebawem :)

Dobrej nocy :)