Witajcie!
Od pewnego czasu chodzi za mną myśl, aby opowiedzieć Wam w jaki sposób poprawiłam stan mojej cery. Nie będę się rozpisywać na temat kosmetyków, których używam, ponieważ taka notka już kiedyś się u mnie pojawiła. Skoncentruję się raczej na tym, co zmieniłam w swojej pielęgnacji i w diecie.
Jestem posiadaczką cery mieszanej. Gdy byłam nastolatką, a także w czasach studenckich borykałam się z łojotokiem i wypryskami. Wtedy nie posiadałam zbyt dużej wiedzy na temat właściwej pielęgnacji i popełniałam klasyczne błędy. W tej chwili mam 26 lat. Gospodarka hormonalna mojego organizmu nieco się uregulowała, a wypryski pojawiają się coraz rzadziej. Między innymi za sprawą właściwej pielęgnacji i odpowiedniego odżywiania się. A oto kilka moich rad, które zapewne wydadzą się Wam banalne, jednak właśnie te drobiazgi odgrywają nieraz pierwszą rolę we właściwym postępowaniu ze skórą. Być może moje doświadczenia do czegoś Wam się przydadzą.
1. Podstawą dla mnie jest dokładny demakijaż twarzy - w nocy skóra powinna oddychać, a makijaż po prostu jej to uniemożliwia. Mało tego - przyczynia się do powstawania wyprysków, ponieważ zatyka pory.
2. Używam kosmetyków przeznaczonych wyłącznie do mojego typu cery!!! Właściwie jest to "oczywista oczywistość" :) Cera mieszana wymaga podwójnej pielęgnacji, dlatego niezbędne są tutaj "inteligentne" kosmetyki. Ponadto unikam mycia twarzy wodą i mydłem. Zdania na ten temat są podzielone, jednak ja wolę dmuchać na zimne :)
3. Nie używam produktów kosmetycznych, które mają w swoim składzie alkohol. Co prawda wysuszają, ale tylko na chwilę, ponieważ w niedługim czasie możemy się spodziewać "inwazji obcych".
4. W codziennej pielęgnacji postępuję wg wzoru:
-demakijaż
-zmycie twarzy wodą i żelem
-tonizacja
-krem
5. Dwa razy w tygodniu stosuję peeling i maseczkę - w szafce mam zapas maseczek, szczególnie oczyszczających i nawilżających.
6. Zmieniłam dietę. Zrezygnowałam z ostrych przypraw, fast foodów, zupek chińskich, chipsów, potraw smażonych i słodyczy. Na szczęście nie palę i nie piję kawy, z herbatą też się ograniczam, więc nie muszę wyrywać się ze szponów nałogu :) Jem coraz więcej owoców, warzyw i produktów, które zawierają spore ilości witaminy C (cytrusy, papryka, pomidory), A i E (marchew, szpinak, sałata, pomarańcze), cynku (ryby, kasze, żytnie pieczywo). Ostatnio dużo czytam na temat wpływu diety na skórę, więc zapewne niedługo pojawi się notka na temat prawidłowego odżywiania się.
7. Piję duże ilości wody. Zauważyłam, że odkąd przyjmuję więcej wody, stan mojej cery zdecydowanie się poprawił. Skóra jest lepiej nawilżona, bardziej jędrna i bez wyprysków. Woda wpływa na cały nasz organizm - nawadnia go i odtruwa z toksyn.
8. Przyjmuję suplementy diety. Co prawda nie mam pojęcia czy pomagają, ale stan moich włosów i paznokci się poprawił :)
9. Staram się być systematyczna w pielęgnacji - zarówno zewnętrznej, jak i tej "wewnętrznej". Systematyczność, cierpliwość i pozytywne nastawienie są w tym przypadku niezbędne.
Wiadomą rzeczą jest to, że krostki pojawiają się na mym licu i będą się pojawiać, jednak na szczęście mam z nimi coraz mniej problemów. Nie korzystam z pomocy dermatologa, ponieważ nie jest mi ona konieczna, mam ładną skórę, jednak zdaję sobie sprawę z tego, że inni nie mają tyle szczęścia i przez wiele lat leczą się farmakologicznie. Z własnego doświadczenia wiem, że kłopoty z cerą mogą dotkliwie uprzykrzyć życie.
A w jaki sposób Wy radzicie sobie z tego typu problemami? Dajcie znać - może i ja skorzystam z Waszych rad :)
Miłego dnia :)
ja zapelam brac bratka w tabletkach,kilka razy dziennie przemywam twarz naparem z nagietka,stosuje tez kremy nawilzajace,zmywam makijaz mleczkiem,a nastepnie uzywam żelu do twarzy.
OdpowiedzUsuńpozatym uzywam takze specyfikow od dermatologa
ZAPRASZAM NA ROZDANIE U MNIE
Ja kiedyś próbowałam bratka, ale zabrakło mi wtedy samozaparcia :)
Usuńja też nie położę się spać w makijażu- raz po tym jak wróciłam z wesela się położyłam to potem miesiąc leczyłam skórę bo była tak podrażniona- więc już nie chce tak ;)
OdpowiedzUsuńSkóra musi oddychać, więc dokładny demakijaż to połowa sukcesu :)
Usuńnajwiekszy wplyw na wyglad naszej cery ma tak jak piszesz min demakijaz,duza ilosc wody i dieta,i ruch,jakas aktywnosc tez dobrze jej zrobi ;)
OdpowiedzUsuńx
x
x
O tak... Ja właśnie próbuję się zmuszać do większej aktywności fizycznej :)
UsuńSystematyczność, cierpliwość i pozytywne nastawienie- to jest to czego mi zawsze brakuje... :(
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam;D Zrób notkę o zdrowym żywieniu, ale nie tylko gołe fakty, tylko to, co ty lubisz, może jakiś mini jadłospis na dzień, proste przepisy... Coś, co nas zachęci;D
OdpowiedzUsuńPostaram się, aczkolwiek nie jestem dietetykiem i kwestie żywieniowe rozpatruję wyłącznie pod kątem skóry. Nie chcę nikomu niczego dyktować, ponieważ każdy z nas ma indywidualne potrzeby. Staram się po prostu jadać dużo surowych owoców, sałatek, surówek, ryby pod różnymi postaciami. Nie mam jednak żadnych konkretnych przepisów :D Jem to, co akurat nawinie mi się pod rękę - byleby było zdrowe :)
Usuńpraktycznie taką samą stosujemy pielęgnacje :)
OdpowiedzUsuńJa muszę więcej pić tej wody... Ale w zimie to jakoś nie lubię...
OdpowiedzUsuńW zimie to najbardziej kuszą herbatki :)
UsuńOj, systematyczność w pielęgnacji jest bardzo ważna. Nie wyobrażam sobie położyć się spać w makijażu.
OdpowiedzUsuńja też co do demakijażu się pilnuje.Wgl nie wiem czy powinnam używać zwykłego podkładu bo pryszcze mam,jednak muszę położyć na nie antybakteryjny korektor i podkład,bo czerwone diody skutecznie psują pewność siebie :) A na noc wszystko ładnie myju myju i kremik :) Mam nadzieję że moja skóra nie narzeka aż tak na mnie mocno,że każdego ranka funduje jej beżowe mazidła :PP
OdpowiedzUsuńOj tak... Pryszcze potrafią zatruć życie...
UsuńŚwietny i pożyteczny post!:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobał :)
UsuńA ja postępuję identycznie jak Ty, co do demakijażu, pielęgnacji, peelingu, maseczek, czy co do picia wody :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż miałam zamiar zobić posta w temacie ale nie mogę się zebrać
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest :D Ja mam mnóstwo pomysłów, ale kiedy przyjdzie co do czego to tak strasznie mi się nie chce... :D
Usuń