poniedziałek, 4 lutego 2013

Organizacja notatek

Hej :)
Jak zdążyłyście już zauważyć, lubię porządek. Tyczy się to chyba każdej sfery mojego życia. Staram się mieć każdą rzecz na właściwym miejscu. Potrafię godzinami układać ciuchy w szafie i robić porządki w szufladach. Wiąże się z tym także dbałość o notatki studenckie. Dzisiaj je porządkowałam i wpadłam na pomysł, że pokażę Wam w jaki sposób je sporządzam/przechowuję/organizuję. Co prawda piszę dosyć wolno i nie chce mi się później przepisywać treści wykładów, jednak dbam o to, aby kserówki nie walały mi się po całym pokoju i żeby wszystko było na swoim miejscu. W tym celu niezbędne okazują się:




1. Kołonotatniki - nie przepadam za zwyczajnymi zeszytami. Notuję zazwyczaj w kołonotatnikach, które posiadają tę zaletę, że w każdej chwili można wyrwać kartkę. Ponadto często strony zaznaczone są różnymi kolorami, więc notatki możemy prowadzić w sposób przejrzysty i uporządkowany. W tej chwili dysponuję czterema kołonotatnikami, które nabyłam za niewielkie sumy - dwa moje ulubione, te z Betty Boop, kupiłam w sklepie typu "Wszystko po 2,50" :)




2. Teczka na kserówki - który student nie posiada tony walających się po całym domu kserówek? :) Ja, metodą prób i błędów, ujarzmiłam je za pomocą teczki na dokumenty, którą nabyłam w promocji w Biedronce (dzisiaj ponownie spotkałam te teczki w promocyjnej cenie 10 zł - oczywiście w Biedronce). Teczka posiada naklejki oraz szereg przegródek, dzięki którym możemy uporządkować kserówki "przedmiotowo" :)







3. Kalendarz i kolorowe markery - kalendarz służy mi do zaznaczania spraw najważniejszych (egzaminów :D) oraz do planowania. Markerami oczywiście zakreślam "niezbędne minimum" :D Jestem wzrokowcem, więc tego typu akcesoria ułatwiają mi naukę.




To wszystko jeśli chodzi o moją  "taktykę porządkową" :D Ameryki nie odkryłam, jednak myślę, że tego typu post może być niezłym urozmaiceniem tematyki urodowej.

A w jaki sposób Wy organizujecie swoje notatki? :) 

Miłego dnia :)

22 komentarze:

  1. Ja na zajęcia noszę kartki w teczce. W domu mam drugą teczkę z koszulkami. W każdej koszulce jest karteczka z nazwą przedmiotu :) Po powrocie do domu wkładam kartki do poszczególnych koszulek i wszystko mam uporządkowane :) A bez kalendarza w torebce nie wyobrażam sobie studiów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się kalendarz jest cudowny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też wszystko zapisuję w kalendarzu, bo mogłoby mi szybko wypaść z głowy to co najważniejsze, ale nie jestem niestety tak dobrze zorganizowana jak Ty:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem aż tak dobrze zorganizowana :)

      Usuń
  4. O! I ja zrobię porządek przed nastepnym semestrem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też wolę kołonotatniki ;) świetny kalendarz ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj... nigdy nie sądziłam, że student może miec naprawdę AŻ TYLE kserowek... ;| do czasu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Szkoda tylko, ze często połowa z nich okazuje się nieprzydatna :D

      Usuń
  7. ja rowniez uwielbim kolorowe kolonotatniki,sa owiele ladniejsze i praktyczniejsze od zwyklych zeszytow


    nowa notka,zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  8. oj tak też takie miałam zresztą teraz w pracy też z korzystam z kołonotatników:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam notatniki z Betty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przydałaby mi się taka teczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna sprawa i porządek ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też na moim blogu pojawi się taki post. :) Bardzo fajna teczka! I kalendarz mam ten sam. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super notka ;D

    obserwuje i zapraszam; http://super-kosmetyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń