Dziś będzie fotkowo :) Ostatnio zaczęłam fotografować rzeczy i zjawiska typowo codzienne, dlatego chciałam się z Wami podzielić kawałkiem mojego życia :)
Nie pisałam Wam o tym do tej pory, ale Filip zaginął :/ Po prostu wyszedł z domu i nie powrócił. Od kilku tygodni w naszym domu mieszka malutka kotka o imieniu Filipina :)
Sałatka wiosenna - uwielbiam :)
"Imię twoje" M. Nurowskiej, czyli pierwsza część "Trylogii ukraińskiej" - polecam! Recenzja wkrótce :)
Ostatnimi czasy często bawię się w ogrodniczkę :)
Ciąg dalszy dylematów związanych z pracą :)
Grill jest dobry na wszystko :D
Kilka nabytków kosmetycznych z ostatnich dni :)
Miłego popołudnia :)
Szkoda Filipa :(
OdpowiedzUsuńSzkoda Filipa ale Filipina jest cudowna <3
OdpowiedzUsuńSzkoda :/ Długo się łudziłam, że jeszcze wróci :/
UsuńŚwietne maleństwo :)
OdpowiedzUsuńale kicia slodka x
OdpowiedzUsuńA jaka wesoła! :)
Usuńśliczny kiciuś:))
OdpowiedzUsuńuwielbiam koty:))
pozdrawiam
Ale bym zjadła takiego szaszłyczka, uwielbiam grillowane pieczarki :D
OdpowiedzUsuńWyszły rewelacyjne :)
Usuńmoże Filip wróci...koty są nieprzewidywalne
OdpowiedzUsuńObawiam się, że już zbyt długi czas upłynął :/
UsuńAż ślinka cieknie na widok takich pyszności :)
OdpowiedzUsuńFilipka jest przesłodka a kwiatuszki śliczne (brzydkie kwiatki, brzydkie, hahaha).
:D
Usuńjaki słodki kotek!
OdpowiedzUsuńSuper fotki !
OdpowiedzUsuńSuper fotki, a kicia jest słodka :))
OdpowiedzUsuńFajne fotki, Ja również zmagam się z poszukiwaniem pracy...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu Filipa. Muszę jednak napisać, że Filipina jest świetna:)
OdpowiedzUsuń