Zakupy kosmetyczno-ciuchowe

Hej!

Zaniedbałam się ostatnio w blogowaniu. Na swoje usprawiedliwienie mam chyba tylko skutki wiosennego przesilenia. Ostatnio miałam potężnego lenia, najchętniej zakopałabym się pod kołdrę i przespała cały dzień. Na szczęście dzisiaj mamy już trochę ładniejsza pogodę i mam nadzieje, że wiosna jest już blisko. Zaczęły we mnie wstępować nowe siły - zabrałam się za wiosenne porządki, wyszorowałam balkon, byłam także w ogrodzie - zeszły tulipany, które posadziłam w jesieni. Mam nadzieję, że już niedługo zakwitną :)

Z myślą o wiośnie zaczęłam uzupełniać szafę i kupiłam kilka nowych rzeczy. Wybrałam się także do Biedronki, aby skorzystać z promocji na kosmetyki. Niestety (albo stety :D) niewiele nabyłam. Trójpaku płatków kosmetycznych już nie było, kilku innych produktów z gazetki też nie znalazłam. Przynajmniej udało mi się co nieco zaoszczędzić :D A oto moje zakupy kosmetyczno-ciuchowe (przepraszam Was za słabą jakość zdjęć - słońce świeciło dosyć mocno):

Turkusowe baleriny (zwykły sklep, 25 zł) - podbiły moje serce od pierwszego wejrzenia. Kolor jest dosyć ciekawy, jednak wzięłam pod uwagę to, że większość ciuchów w mojej szafie jest koloru czarnego. W dodatku jestem ruda i turkus do mnie pasuje :D

Granatowe rurki (SH, 10 zł)

Spódnica z kokardką (Allegro, 35 zł łącznie z przesyłką) - ciuch wyszperany przez Faceta, więc musi być OK :D

Maseczka Dermo Minerały (Biedronka, 4 zł)

Skrzyp Optima Forte z masażerem (Biedronka, 10 zł)

W Biedronce i w sklepie ogrodniczym nabyłam także to:

Bardzo lubię siać, sadzić i obserwować wzrost i rozwój kwiatów, ziół i innych roślin ozdobnych, więc co roku na wiosnę poluję na cebulki i nasiona :D

A Wy przygotowujecie się juz do wiosny? :)

Miłego dnia :)