piątek, 30 listopada 2012

Uwielbiam piątkowe wieczory...

Witajcie ponownie!
Uwielbiam piątkowe wieczory (oczywiście, gdy mam przed sobą perspektywę wolnego weekendu:-)). Dzisiejszy wieczór spędzam z książką "Moje Indie" Jarosława Kreta i z serniczkiem autorstwa mojej Mamy.
Oczywiście ja kroiłam - dlatego wyszedł taki nieforemny :D




Miłego weekendu!

Listopadowe denko

Cześć!
W listopadzie udało mi się nareszcie "wykończyć" kilka kosmetyków. Solidnie zbierałam opakowania, aby podzielić się z Wami opinią na ich temat :-)




1. Płyn micelarny do demakijażu twarzy i okolic oczu Soraya seria "Nawilżanie i dotlenianie". Pisałam o nim tutaj. Nie kupię ponownie.




2. Krem do stóp zmiękczający z kompleksem AHA z firmy Ziaja - owszem, nieźle odświeża, jednak nie zauważyłam efektu zmiękczania. Być może kupię ponownie.




 3. Make-Up kryjący Soraya. Ma zapewniać długotrwały efekt - nie zapewnia. Poza tym nie kryje niedoskonałości. Nie kupię ponownie.




4. Naturalny oliwkowy odżywczy krem pod oczy i na powieki Ziaja - odświeża i koi. Nie podrażnia oczu. Niestety rewelacyjnych efektów też nie zauważyłam. Być może kupię ponownie. 




5. Zmywacz do paznokci Sensique o zapachu kiwi - dobrze zmywa lakier, nie pozostawia przebarwień. Ma zniechęcający zapach. Być może kupie ponownie.




6. Sól do kąpieli Wellness&Beauty o zapachu bambusa i trawy cytrynowej - jest wydajny (jedna saszetka wystarczyła mi na dwa razy), pięknie pachnie i nawilża skórę. Z pewnością kupię ponownie. 




7. Maseczka nawilżająca Balea - ładnie pachnie, nawilża. Jeżeli będę miała możliwość, kupię ponownie. 




8. Maseczka czekoladowa Montagne Jeunesse dla cery mieszanej - rewelacja! Odpręża, jest bardzo wydajna (saszetka wystarczyła mi na trzy użycia), oczyszcza i nawilża skórę. Kupię ponownie :-)




Miałyście może któryś z tych produktów? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat?

Miłego dnia! :-)

czwartek, 29 listopada 2012

Lakier do paznokci Wibo Express Growth nr 410

Cześć!
Dzisiaj po raz pierwszy w historii bloga prezentuję swoje paznokcie :-) Nie są perfekcyjne - mam problem z odstającymi skórkami, ale od pewnego czasu nie narzekam na łamliwość i rozdwajanie (jednak dobre odżywki plus suplementy diety zrobiły swoje :-)). Pomalowałam je dziś moim nowym lakierem z Wibo Express Growth o numerku 410, który zakupiłam wczoraj za 2,99 zł (promocja w Rossmannie - 40%).




Lakier nieźle kryje. Wystarczyło, że raz potraktowałam nim paznokcie, aby uzyskać zadowalający efekt. Kolor także bardzo mi odpowiada - jest trudny do określenia - coś podobnego do łososiowego lub brzoskwiniowego. Odrobinę podkreślił mi skórki, ale z nimi (jak pisałam powyżej) zawsze miałam problem :-)  Dopiero przed momentem pomalowałam nim pazurki, więc nie wiem jak długo się utrzyma, jestem jednak dobrej myśli :-) Pomimo tego, że spotkałam się z lepszymi kosmetykami tego typu, będę po niego często sięgać :-) Kolor bardzo przypadł mi do gustu.




Miłego dnia!

środa, 28 listopada 2012

Wizyta w Rossmannie i w Naturze

Witajcie!
W końcu i ja zawitałam do Rossmanna. Co prawda w ostatnim dniu promocji na kolorówkę (40%), ale lepiej późno niż wcale :-) Nie mogłam także ominąć Natury. A oto moje zakupy.

Rossmann:




1. puder So Clear Miss Sporty - 6,59 zł
2. pomadka Wibo Eliksir - 5,19 zł
3. lakier Wibo Express Growth nr 410 - 2,99 zł

Natura:




1. olejek zapachowy Spa Aroma - 4,99 zł (promocja)
2. maseczka złuszczająca Montagne Jeunesse- 3,69 (promocja)


Przy okazji wstąpiłam do kiosku po moje własne Glamour z kalendarzem :-)



Jestem bardzo zadowolona z zakupów i już się nie mogę doczekać kolejnych promocji w Rossmannie i w Naturze :-) 

Miłego dnia!

wtorek, 27 listopada 2012

Krem Ziaja Sopot Rozświetlanie

Cześć!
Mam dziś dla Was recenzję kremu, który stosuję od pewnego czasu. Jest to Ziaja Sopot Rozświetlanie dla cery tłustej i mieszanej.






 Obietnice producenta:
  • Poprawia koloryt skóry oraz dostosowuje go do rodzaju karnacji.
  • Dodaje skórze subtelnego blasku.
  • Aktywnie nawilża i rewitalizuje.
  • Skutecznie wygładza oraz zapobiega fotostarzeniu.
  • Działa korygująco, delikatnie modelując owal twarzy.

Moja opinia

Plusy:
- nawilża skórę
- ma przyjemny, delikatny zapach
- poprawia kolor skóry - być może nie ma rewelacyjnych zmian, ale ja dostrzegam różnicę :-)
- cera wygląda zdrowo
- jest tani - zapłaciłam za niego około 10 zł
- ma dobrą konsystencję
- jest bardzo wydajny

Minusy:
- niestety po jego użyciu moja skóra lekko się błyszczy

Moja ocena: 4,5/5

Myślę, że jest to całkiem dobry produkt za niewielkie pieniądze. Nawet efekt błyszczenia mnie w nim nie zraża. Z pewnością zakupię go ponownie :-)

A Wy lubicie produkty marki Ziaja? :-)

Miłego dnia!

poniedziałek, 26 listopada 2012

Akcja - Inspire Santa Claus

Kilka dni temu zostałam zaproszona przez Cosmetic Fortress do wzięcia udziału w tagu "Inspire Santa Claus". Dziękuję za zaproszenie - jest mi bardzo miło :-) W akcji chodzi o to, aby spośród wielu kosmetyków wybrać ten jeden (jego cena nie może przekraczać 25 zł), który chciałybyśmy otrzymać w prezencie mikołajkowym. W tagu nie chodzi o kupowanie sobie nawzajem prezentów, a jedynie o dokonanie wyboru tego jednego jedynego - wymarzonego kosmetyku.


 
link do bloga Pomysłodawczyni zabawy:  http://cfortress.blogspot.com/


Zasady dotyczące prezentu są dwie:

- wymarzonym podarkiem musi być kosmetyk
- cena musi się zamknąć w 25 zł

Zasady dotyczące akcji:

1. Umieść zasady akcji w poście na swoim blogu i napisz kto Cię zaprosił.
2. Zaproś do akcji 10 osób
.Poinformuj je o tym :)
3. Umieść baner z linkiem do mnie w swoim wpisie.

4.Daj znać poniżej w komentarzu,że bierzesz udział w zabawie.
5.Z wypiekami oczekuj swojego wymarzonego prezentu! 


Akcja trwa od 22 XI do 6 XII

Długo zastanawiałam się nad swoim wymarzonym prezentem mikołajkowym. W końcu doszłam do wniosku, że byłabym zachwycona, gdyby Święty Mikołaj przyniósł mi pomadkę Rimmel Lasting Finish Matte Lipstick By Kate Moss w odcieniu 104.
Do zabawy zapraszam wszystkie moje Obserwatorki i Czytelniczki, które mają ochotę odpowiedzieć na ten tag :-)

Mini zakupy

Cześć!
Nareszcie udało mi się tutaj zawitać! Weekend spędziłam w bardzo naukowej atmosferze, ale opłacało się - z testu z chemii kosmetycznej dostałam piątkę i niezmiernie mnie to cieszy :-) Dziękuję Wam za wsparcie psychiczne - przydało się :-) 
Tymczasem chciałam się pochwalić moimi zakupami w "wersji mini". Kupiłam lakier do pazurków Lovely Crystal Strenght o numerku 455 (oczywiście w Rossmannie z 40% zniżką - zapłaciłam za niego 4 zł), a także zachwalaną świeczkę LaRissa z Biedronki (kosztowała 5 zł) o zapachu cytrusowym. Niby niewiele, a jednak cieszy :-)




A jakie są Wasze opinie na temat świeczek z Biedronki?

Miłego popołudnia!

piątek, 23 listopada 2012

Popołudniową porą

Cześć!
Dzisiaj nie będzie posta kosmetycznego, ciuchowego ani kulinarnego. Dzisiaj się uczę. Mam jutro zaległy test z chemii kosmetycznej. Trzymajcie za mnie kciuki :-) 




Miłego dnia! :-)

czwartek, 22 listopada 2012

Placki po węgiersku

Witajcie!
Szaleję ostatnio z tymi przepisami kulinarnymi :D Dziś robiłam placki po węgiersku i po prostu nie mogłam się oprzeć pokusie - musiałam wrzucić przepis na bloga :-) 




Placki są proste w przygotowaniu, jednak dosyć czasochłonne. Efekt końcowy jest jednak powalający. Nieco wzbogaciłam przepis, więc osoby, które nie przepadają za pieczarkami, mogą po prostu z nich zrezygnować. Z podanego przepisu wychodzi około 8-10 placków.

Składniki na placki:
3 średniej wielkości ziemniaki
2 średnie pieczarki
mała cebula
10 dag sera żółtego
2 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej i 1 łyżka mąki pszennej
przyprawa do pizzy i zapiekanek
sól, pieprz, vegeta
olej

Ziemniaki i ser ścieramy na tarce o małych oczkach. Ziemniaki odsączamy z nadmiaru wody. Pieczarki i cebulę siekamy. Wszystkie składniki mieszamy, dodajemy obydwie mąki i jajka, doprawiamy przyprawą do pizzy, solą, pieprzem i vegetą. Smażymy na oleju.
Przygotowujemy gulasz. 

Składniki na gulasz:
filet drobiowy pokrojony w kostkę
cebula
papryka czerwona
woda lub bulion
mąką pszenna
olej
sól, pieprz, ostra papryka w proszku/przyprawa do gulaszu

Fileta oprószamy solą, pieprzem, mieloną papryką i smażymy. Następnie dorzucamy do niego posiekaną cebulę i czerwoną paprykę. Wszystko podsmażamy aż do miękkości. Zalewamy wodą lub bulionem, dusimy około 15-20 minut. Podbijamy mieszaniną mąki, wody i wywaru z gulaszu. Doprawiamy solą, pieprzem, mieloną papryką i przyprawą do gulaszu. 

Placki podajemy polane gulaszem, z dodatkiem surówki.

Smacznego! :-)

środa, 21 listopada 2012

Moja pielęgnacja twarzy

Witajcie!
Przychodzę dziś do Was z postem na temat mojej pielęgnacji twarzy. Od pewnego czasu zabierałam się za to i w końcu się udało. Na początku zaznaczę, że posiadam cerę mieszaną. W tej chwili już prawie na nią nie narzekam, jednak jeszcze kilka lat temu miałam na jej tle niemałe kompleksy. Na szczęście nie mam już większych kłopotów z wypryskami, które pojawiają się u mnie sporadycznie. Nie używam produktów z alkoholem, które podrażniają moją skórę Nie korzystam także z produktów bardzo drogich, ponieważ uważam, że te tańsze nieźle sobie radzą w moim przypadku.
Moje kosmetyki do pielęgnacji twarzy prezentują się następująco:




Podstawą jest dla mnie oczyszczanie z makijażu. W tym celu korzystam z mleczka do demakijażu BeBeauty, a także z płynów micelarnych. W tej chwili kończę płyn marki Soraya, który sprawdził się średnio. Pisałam o nim tutaj.W kolejce czeka już płyn z Eveline.





Nigdy nie myję twarzy mydłem. Zawsze robię to za pomocą żelu do mycia twarzy z serii Ziaja Nuno i ściereczki z mikrofibry. Dwa razy w tygodniu stosuję także peelingi. Moim numerem 1 jest peeling winogronowy Garnier, o którym pisałam tutaj.





Do tonizacji używam toniku z serii Ziaja Nuno. Stosuję go od ponad roku (podobnie jak żel) i uważam, że jest całkiem dobry. Być może cudów nie czyni, jednak nie ściąga skóry i nie zawiera alkoholu, a to jest dla mnie zdecydowanie na plus. 





Używam też, rzecz jasna, kremów i maści. W tej chwili stosuję dwa kremy - pierwszy pochodzi z serii Ziaja Sopot. Jest bardzo lekki i nadaje skórze efekt rozświetlenia. Nakładam go pod makijaż. Drugi z kremów to Eveline Fresh&Soft. Stosuje go od niedawna do codziennej pielęgnacji i zauważyłam, że bardzo dobrze się wchłania i nie zostawia tłustego filmu. Zobaczymy jak będzie się sprawował później. W kryzysowych sytuacjach (np. katar, mróz) stosuję krem dla dzieci Bambino, który nakładam w okolice błon śluzowych. Świetnie się w tej roli sprawdza. Z kolei na wypryski stosuję maść cynkową, która wysusza zmiany skórne i... jest tania :-)



Przepraszam za jakość zdjęcia - ręka mi zadrżała :-) :-)

Pod oczy nakładam żel ze świetlikiem i babką lancetowatą FlosLek. Stosuje go od zaledwie kilku dni, ale już zdążyłam się w nim zakochać :-) Uwielbiam uczucie chłodu, które pozostawia na moich powiekach :-)





Kocham maseczki, których nie może zabraknąć w mojej pielęgnacji. Najczęściej stosuję oczyszczające, nawilżające i antystresowe. 




Tak mało skomplikowanie wygląda moja pielęgnacja twarzy . W tej chwili szukam dobrego kremu do cery mieszanej. Jeśli macie jakieś propozycje, piszcie w komentarzach, za które z góry dziękuję :-)

Miłego dnia! :-)

wtorek, 20 listopada 2012

Zakupy z sh

Cześć!
Jak zwykle w poniedziałek byłam z Mamą na zakupach szmateksowych. Oto moje nabytki:



sweterek Gina Tricot - 1 zł



sweterek Miss Snob - 1 zł



sweterek z rękawkami 3/4 Esprit - 1 zł



bluzeczka na ramiączkach H&M (dział dziecięcy) - 1 zł



bluzeczka z szarfą Vero Moda - 1 zł



bluzeczka no name - 1 zł


Moja Mama sprezentowała mi jeszcze sweterek.Nie pochodzi on ze szmateksu - jest nowy.



sweterek Misstwo - prezent

To wszystko jeśli chodzi moje nowe łowy szmateksowe. Być może nie są zbyt oryginalne, jednak bardzo praktyczne :-)

Miłego dnia! :-)

poniedziałek, 19 listopada 2012

Podsumowanie mojej akcji żywieniowej plus sałatka "a'la grecka"

Witajcie!
Jak Wam minął weekend? Ja spędziłam go w szkole, a następny zapowiada się w taki sam sposób:/ Dzisiaj postanowiłam podsumować moją przygodę ze zdrowym żywieniem, o której pisałam tutaj. Wyrobiłam w sobie kilka dobrych nawyków żywieniowych, z czego jestem ogromnie dumna :-)

Całość podsumuję w punktach:
1. Nauczyłam się zjadać śniadania :-) Być może brzmi to głupio, ale jestem typem człowieka, który głód odczuwa dopiero około godziny 10.00. Od niedawna staram się zjadać choćby niewielkie śniadanie około godziny 7.00-8.00.
2. Wyeliminowałam z jadłospisu fast foody, ostre przyprawy i chipsy. Popełniłam tylko kilka "grzeszków", ale jak tu nie zjeść pizzy w towarzystwie lub kilku chipsów po stresującym dniu? :-) Ogólnie jednak jestem z siebie bardzo zadowolona, a moja cera jeszcze bardziej :-)
3. Jem coraz więcej owoców, warzyw i nabiału. Poznałam przepisy na nowe sałatki warzywne, którymi z chęcią się zajadam. 
4. Batony czekoladowe zastąpiłam zbożowymi. Polubiłam także musli, które zajadam z jogurtami.
5. Tłuste mięsa zastąpiłam drobiem. Kilka razy na moim stole zagościła tez rybka :-)
6. Przestałam objadać się na noc.

Nie udało mi się niestety przyzwyczaić do picia dużych ilości wody mineralnej. Być może jest to wina pory roku. Wypijam jednak spore ilości zielonej herbaty i soków, więc tym samym odnoszę częściowe zwycięstwo :-) Mam zamiar kontynuować to, co rozpoczęłam i myślę, że to dopiero początek mojej przygody ze zdrowym odżywianiem.

Chciałam się Wam jeszcze pochwalić sałatką. Jest to moja odrobinę zmodyfikowana wersja sałatki greckiej :-)




Składa się z zaledwie kilku składników (zielona sałata, pomidor, świeży ogórek, ser feta, sos grecki, pieprz, odrobina soli), jest zdrowa i wspaniale smakuje :-)


Miłego dnia!

piątek, 16 listopada 2012

Rozdanie u Szuszu

Hej!
Jak spędzacie dzisiejsze popołudnie? Ja niestety dziś się uczę, ponieważ jutro mam test z chemii. Jednak dość już o chemii.Mam dla Was coś bardziej interesującego :-)
Zapraszam Was na rozdanie na blogu Szuszu. Nagrody są naprawdę bardzo ciekawe :-) 



Ja oczywiście biorę udział :-)

Adres bloga: http://szuszu-styles.blogspot.com/

Miłego wieczorku!

czwartek, 15 listopada 2012

Zakupy kosmetyczne

Witajcie!
Chciałam Wam dziś pokazać moje zakupy kosmetyczne. Kosmetyki pochodzą z trzech źródeł i prezentują się następująco:




Przepraszam Was za jakość zdjęć - miałam beznadziejne światło, a chciałam je wrzucić jeszcze dziś.
W drogerii Natura zakupiłam:
1. Olejek łopianowy przeciw wypadaniu włosów Green Pharmacy - 4,99 zł w promocji




2. Odżywka utwardzająca do paznokci Essence Ultra Strong Nail Herdener - 8,99 zł
3. Korektor w pędzelku Essence Stay Natural Concealer - 8,99 zł




W Rossmannie kupiłam matujący krem nawilżający Eveline Fresh&Soft do cery mieszanej i tłustej. Kosztował około 13 zł




Wstąpiłam także do apteki. Nabyłam w niej żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i babką lancetowatą Flos Lek. Jego cena to 7,95 zł. 




Potrzebny mi był także papier do szkoły. Nie lubię tradycyjnych zeszytów, więc wybrałam kołonotatnik (8,50) :-)



Nie mogło się także obyć bez jedzonka. Oto herbata owocowa i zapiekanka "z pieca" :-) Zdjęcia niestety robiłam telefonem :/






Miłego wieczoru!

środa, 14 listopada 2012

Peeling myjący Joanna Naturia

Cześć!
Mam dla Was dzisiaj recenzję peelingu myjącego Joanna Naturia. Jestem wielką fanką tych peelingów,  które zapewne wszystkie znacie. Tym razem skusiłam się na zapach gruszkowy.




Obietnice producenta:
Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt z gruszki oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. 

Moja opinia:

Plusy:
1. wspaniały zapach, który bardzo długo utrzymuje się na skórze
2. doskonale wygładza ciało
3. pozostawia uczucie świeżości
4. poręczne opakowanie
5. konsystencja "w sam raz"
6. świetna cena - około 5 zł

Minusy:
1. trudno jest wycisnąć resztki peelingu z opakowania - ja najczęściej po prostu rozcinam butelkę

Moja ocena: 5/5

Na koniec chciałam Wam jeszcze zaprezentować moje dzisiejsze "czytadło". W środku znalazłam dwie oferty produktów - z Oriflame i z Yves Rocher, a także bardzo ciekawy artykuł o szkoleniach i nabywaniu nowych umiejętności :-)




Miłego dnia!

wtorek, 13 listopada 2012

Zakupy z sh

Cześć!
Jak Wam mija dzień? Ja zrobiłam sobie dziś hennę i za chwilę biorę się za olejowanie, a później herbatka i książeczka lub film. Zanim to jednak nastąpi, chciałam się Wam pochwalić moimi nowymi nabytkami szmateksowymi. Oto one:



Rudy sweterek z ażurowymi rękawkami i kapturem - 5 zł



Koszulo-tunika - 1 zł
Nie zdążyłam jej jeszcze wyprasować po praniu - wybaczcie :-)




Bluzka -1 zł



Pasiak -1 zł

Kupiłam także dwa lakiery do wzorków.



Lakiery no name - około 3 zł za sztukę

A w jaki sposób Wy spędzacie dzisiejsze popołudnie? :-)

Miłego dnia!